W ubiegłą sobotę połczyński klub MKS Mieszko Połczyn-Zdrój był organizatorem turnieju eliminacyjnego Mistrzostw Województwa w mini piłce siatkowej w kategorii 'dwójek' chłopców - Kinder Joy of Moving.
Grupa Azoty Chemik Police pokonał w finale TAURON Pucharu Polski Grot Budowlanych Łódź 3:1. W dwóch pierwszych setach zespoły toczyły zaciętą, wyrównaną walkę i wszystko wskazywało na to, że w meczu może być nawet pięć partii.
W trzeciej odsłonie policzanki przejęły jednak kontrolę i zdominowały rywalki już do końca. Dla Chemika jest to trzeci triumf z rzędu w rozgrywkach Pucharu Polski i dziewiąty w historii. Początek meczu finałowego był wyrównany. Policzankom udało się odskoczyć na dwa oczka po autowym ataku Veroniki Jones-Perry. Na 5:5 punktową zagrywką wyrównała Zuzanna Górecka. Blok Agnieszki Kąkolewskiej pozwolił policzankom odskoczyć na 11:9 i w tym momencie o czas poprosił Błażej Krzyształowicz.
W środę Grupa Azoty Chemik Police odrobił zaległości z 14. kolejki i pokonał spadkowicza z TAURON Ligi - PTPS Piła. Mecz jednak nie zaczął się po myśli policzanek, które przegrały premierową odsłonę.
W kolejnych partiach mistrzynie Polski dominowały już na boisku. Chemik teraz może się już koncentrować na finałach Pucharu Polski i Lidze Mistrzyń. Trener Akbas zdecydował się rozpocząć mecz w składzie złożonym głównie ze zmienniczek. Otwarcie spotkania było wyrównane (6:6). Stopniowo inicjatywę zaczęły przejmować przyjezdne, po błędzie Martyny Łukasik o czas poprosił szkoleniowiec Chemika (7:9). PTPS posyłał celne zagrywki i dobrze grał blokiem, a dystans punktowy utrzymywał się. Skutecznie atakowała Alina Bartkowska (10:14). Z czasem Kowalewska zmieniła Bałdygę. Chemika do walki starała się poderwać Natalia Mędrzyk, przy jej zagrywkach gospodynie odrobiły część strat. Po błędzie Angeliki Wystel czas wykorzystał trener PTPS-u (14:16).
Chemik Police, który cały czas goni czołówkę TAURON Ligi, wygrał we Wrocławiu, ale dopiero po tie-breaku. Podopieczne trenera Dawida Murka dwukrotnie w tym meczu obejmowały prowadzenie, a policzanki za każdym razem doprowadzały do wyrównania.
Dopiero w tie-breaku Chemik przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę i zgarnął dwa punkty. Przed turniejem finałowym Pucharu Polski siatkarek policzanki muszą jeszcze rozegrać zaległy mecz z PTPS-em Piła. Po kilku wyrównanych akcjach policzanki zbudowały przewagę dzięki dwóm błędom w ataku Anny Bączyńskiej (6:3). Wrocławianki nie poddały się, powoli odrabiały straty, natomiast gdy siatki dotknęła Indy Baijens, a zatrzymana została Martyna Grajber było już po 12. Przez moment toczyła się walka punkt za punkt, jednak dwie akcje Karoliny Fedorek pozwoliły gospodyniom objąć prowadzenie (18:16). Chemik zdołał chwilę później wyrównać (18:18), ale podopieczne trenera Dawida Murka grały coraz lepiej i odbudowały przewagę dzięki kiwce Natalii Murek i bloku na Baijens (20:18). W końcówce dodatkowo powiększyły dystans za sprawą efektownych zagrań Bączyńskiej i autowego uderzenia Martyny Łukasik (23:19). Zwycięstwo wrocławianek przypieczętowała Bączyńska (25:22).
Grupa Azoty Chemik Police poznał rywala w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń 2021. Policzanki zmierzą się z VakifBankiem Stambuł.
W piątkowe popołudnie odbyło się losowanie ćwierćfinału siatkarskiej Ligi Mistrzyń. Chemik uzyskał awans z grupy E, w której zajął drugie miejsce. Oznaczało to, że policzanki w 1/4 mogły trafić tylko na trzy zespoły rozstawione (VakifBank Stambuł, Eczacibasi Vitra Stambuł i A. Carraro Imoco Conelgiano). Rozstawiona była również Igor Gorgonzola Novara, ale podopieczne Ferhata Akbasa rywalizowały z nią w grupie i tym samym nie mogły trafić w kolejnej rundzie.
Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police wygraną z Dinamem Kazań zapewniły sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń. Policzanki od początku do końca kontrolowały wydarzenia na boisku, chociaż w końcówce pierwszej partii straciły nieco koncentrację i o wyniku decydowała gra na przewagi. Ostatecznie podopieczne trenera Ferhata Akbasa opanowały sytuację i zwyciężyły 3:0.
Spotkanie od udanego bloku rozpoczęły siatkarki Dynama, ale po akcji Jovany Brakocević-Canzian było 1:1. Po asie serwisowym Agnieszki Kąkolewskiej policzanki odskoczyły na 4:2, ale szybko tym samym odpowiedziała Samanta Fabris i na tablicy był remis 4:4. Kilka chwil później akcje Igi Wasilewskiej i Olgi Strantzali ponownie dały dwa oczka zapasu Grupie Azoty Chemikowi Police (7:5). Gra przez moment toczyła się punkt za punkt, ale błędy rywalek pozwoliły wkrótce policzankom powiększyć przewagę do trzech oczek - 11:8.
Drużyna trenera Wojciecha Halca zajmując IV miejsce w turnieju 'Top 8 - najlepsi z najlepszych' w kategorii 'trójek' w Ozorkowie udowodniła, że należy do najlepszych zespołów w Polsce w tej kategorii wiekowej.
Turniej pokazał, że wiele potu wylanego na treningach przez ostatnie dwa lata nie poszło na marne i jesteśmy dobrze przygotowani do zbliżających się oficjalnych Mistrzostw Polski w mini piłce siatkowej - rozgrywek Kinder Joy of moving. KLASYFIKACJA KOŃCOWA I miejsce - SOS SP 12 Tomaszów Mazowiecki II miejsce - Trefl Gdańsk III miejsce - Akademia Siatkówki Aluron CMC Warta Zawiercie IV miejsce - MKS Mieszko Połczyn-Zdrój V miejsce - NTS Trójka Nakło VI miejsce - Akademia Siatkówki SP 13 Koszalin VII miejsce - Chemik Bydgoszcz VIII miejsce - Młoda Bzura Ozorków
Siatkarki Grupy Azoty Chemik Police zgodnie z przewidywaniami poradziły sobie z bydgoskimi rywalkami, ale niżej notowane przeciwniczki sprawiły trochę kłopotów mistrzyniom Polski.
Policzanki rozpoczęły spotkanie od przegranego seta, a później musiały się napracować, żeby zgarnąć trzy punkty. Trzecią partię wygrały w końcówce, za to ostatni set był już całkowicie pod ich kontrolą. Lepiej w mecz weszły gospodynie. Gdy zablokowana została Ewelina Żurowska, o czas poprosił trener przyjezdnych (5:1). Bydgoszczanki zaczęły odrabiać straty, nie brakowało przedłużonych wymian. Po mocnym ataku Regiane Bidias po prostej na tablicy wyników pojawił się remis (7:7). Serię przy zagrywkach Marty Ziółkowskiej zakończył dopiero po czasie dla trenera Akbasa atak Jovany Brakocević-Canzian (8:8). |
|