Młodzieżowy Reprezentant Chorwacji Matija Starčević od sezonu 2021/2022 dołączy do zespołu Sandra SPA Pogoni. Zawodnik ze szczecińskim klubem związał się trzyletnim kontraktem.
Matija Starčević w lipcu skończy 21 lat, występuje na lewym rozegraniu i w drużynie zastąpi odchodzącego do 2. Bundesligi Patryka Biernackiego. Obecnie występuje w chorwackiej ekstraklasie w HC Zamet. W Szczecinie był na kilkudniowych testach i od razu przypadł do gustu szkoleniowcom. - Wystarczyło kilka chwil, żeby Matija nas do siebie przekonał - mówi szkoleniowiec Rafał Biały - jest innym typem zawodnika niż Patryk Biernacki, lubi i nie boi się rzucać na pewno będzie wzmocnieniem naszej drugiej linii.
Bardzo udany jest drugi sezon w rozgrywkach II ligi dla MKS-u Kusego Szczecin. Zespół złożony z samych juniorek po raz kolejny zdominował pozostałe drużyny. Matematycznie mogą jeszcze nie być pierwsze, ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Można zatem śmiało powiedzieć, że odbudowa szczecińskiego szczypiorniaka idzie do przodu. Niemniej jednak, przed działaczami jeszcze długa droga. Miejmy nadzieję, że zakończy się pomyślnie i wkrótce miasto Szczecin znowu będzie miało zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Pierwsze minuty nie wskazywały na późniejszą katastrofę. Trzy bramki Romana Chychykalo i trzy trafienia Łukasza Gieraka okaz bramka Dawida Fedeńczaka sprawiły, że było 3:4. Emocje skończyli się szybko, bo właśnie w tym momencie. Portowcy szybko odskoczyli i do przerwy prowadzili różnica pięciu bramek. Pierwsza połowa w wykonaniu Zagłębia była bardzo słaba, co wykorzystali goście, którzy z minuty na minutę zyskiwali pewność siebie.
Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni po kapitalnej pierwszej połowie, w której prowadzili 16:7, ostatecznie odnieśli bezcenne zwycięstwo wygrywając z Gwardią Opole 30:24. Bohaterem spotkania został zdobywca 10 bramek Dawid Krysiak, a swoje w bramce zrobił będący w ostatnio w znakomitej formie Anton Terekhov.
Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni wiedzieli, jaki ciężar gatunkowy towarzyszy spotkaniu z Gwardią Opole. Jeśli chcieli sprostać założeniu przedsezonowemu - miejsca w pierwszej szóstce, to musieli mecz z podopiecznymi Rafała Kuptela bezwzględnie wygrać. Z kolei opolanie w przypadku zwycięstwa umocniliby się na szóstym miejscu i ochoczo spoglądali na 5. miejsce, które zajmowała Energa MKS Kalisz. |
|