Co to był za mecz w wykonaniu Filipa Matczaka! PGE Spójnia Stargard pokonała Asseco Arkę Gdynia 92:82 - to trzecie z rzędu zwycięstwo tej ekipy w Energa Basket Lidze z trenerem Maciejem Raczyńskim. Na początku spotkania nieźle radzili sobie Adam Hrycaniuk i Przemysław Żołnierewicz, ale dzięki trójkom Baylee Steele’a mieliśmy remis. Asseco Arka odpowiedziała jednak na to serią 9:0 i po trójce Krzysztofa Szubargi uciekała rywalom. Sytuację PGE Spójni poprawiał nieco Filip Matczak, ale to gospodarze po 10 minutach byli lepsi - 21:17. W drugiej kwarcie zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza błyskawicznie zdobywał nawet 15 punktów przewagi po rzutach Szubargi i Wołoszyna. Za odrabianie strat znowu wziął się Matczak, ale to gdynianie kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. Zespół ze Stargardu się jednak nie poddawał, a efektownie grał Steele. Ostatecznie po pierwszej połowie było jednak 44:37.
Hala Mistrzów została zdobyta przez PGE Spójnię Stargard. Koszykarze Macieja Raczyńskiego sprawili niespodziankę i pokonali na wyjeździe Anwil Włocławek 96:84. Początek meczu to celne próby z dystansu w wykonaniu obu zespołów i wynik 6:3 dla gości. Kolejne minuty to jednak dużo lepsza skuteczność stargardzian. Anwil często próbował punktować rzutami za 3, ale bez efektu. Osiem oczek wywalczonych przez gospodarzy w pierwszej kwarcie to wynik kompromitujący. PGE Spójnia była trzykrotnie skuteczniejsza i zasłużenie prowadziła w meczu.
Mimo dobrego początku, King Wilki Morskie Szczecin przegrały na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Po trafieniach Jakuba Schenka i Thomasa Davisa goście prowadzili 8:4. W ekipie z Wrocławia nieźle radzili sobie Elijah Stewart oraz Aleksander Dziewa, ale to King ciągle był stroną przeważającą. Dzięki zagraniom Mateusza Bartosza było 19:16 po 10 minutach rywalizacji. Drugą kwartę znowu świetnie rozpoczął Dziewa (m.in. dwa bloki), a wrocławianie zdobyli minimalne prowadzenie. Mecz był ciągle bardzo wyrównany, ale WKS Śląsk robił wszystko, aby to zmienić. W końcu po trójce Michała Gabińskiego uciekł na osiem punktów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 46:37.
Nietypowo, bo w środę w zaległym meczu Czarodzieje z Wydm zmierzyli się w hali Milenium ze Zniczem Pruszków. Obie drużyny przystąpiły do spotkania osłabione. W drużynie z Pruszkowa zabrakło kapitana Mateusza Szweda, natomiast w Kotwicy zabrakło kontuzjowanego Norberta Kulona oraz Filipa Struskiego. Mecz rozpoczęliśmy piątką Piotr Robak, Szymon Pawlak, Hubert Wyszkowski, Mateusz Stawiak, Michał Sadło. Początek spotkania należał zdecydowanie do Czarodziejów z Wydm za sprawą dobrej gry Pawlaka i Wyszkowskiego. Pod koniec kwarty drużynie z Pruszkowa udało się zmniejszyć straty do raptem kliku punktów. Efektownie kwartę wsadem i akcją 2+1 po stronie gości zakończył Pawlak. Pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem Kotwicy 19-15.
King Szczecin korzystał tylko z siedmiu zawodników, ale i tak pokonał na wyjeździe Trefla Sopot 82:77 w pierwszym meczu 11. kolejki Energa Basket Ligi. King zdecydowanie lepiej rozpoczął ten mecz, bo po trójce Clevelanda Melvina prowadził już 8:2. Później ta przewaga rosła nawet do dziewięciu punktów po rzucie z dystansu Thomasa Davisa. Gospodarze mieli spore problemy z grą w ofensywie, a rywale wykorzystali to idealnie. Dzięki rzutom wolnym Michaela Fakuade po 10 minutach było 22:8. Drugą kwartę Trefl rozpoczął od świetnej serii 10:0 i głównie dzięki Dominikowi Olejniczakowi powoli nawiązywał rywalizację. Po chwili kolejne trafienia Martynasa Paliukenasa i Dariousa Motena pozwoliły ekipie trenera Marcina Stefańskiego zbliżyć się na trzy punkty. Szczecinianie znowu zaczęli trafiać trójki - po rzutach Davisa i Melvina uspokoili sytuację. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 34:29.
Po kilku latach przerwy na ławkę trenerską Kotwicy powraca trener Paweł Blechacz. Tym razem w roli asystenta trenera Tanasiejczuka. Dla wielu kibiców trener Blechacz jest bardzo dobrze znany, chociażby jako członek sztabu szkoleniowego ekstraklasowej Kotwicy. W sezonie 2015/16 awansował z Kotwicą do Suzuki 1 Ligi Mężczyzn oraz wywalczył sezon później 9 miejsce już w rozgrywkach 1 ligi.
Ostatni klub, w którym pracował jako pierwszy trener był to pierwszoligowy Biofarm Basket Poznań w sezonie 2018-19 oraz 2019-20. Jesteśmy przekonani, że swoją wiedzą oraz znajomością 1 ligi znacznie wspomoże nasz sztab szkoleniowy. Trenerze witamy ponownie na pokładzie Kotwicy.
Sobotni mecz Energa Kotwica Kołobrzeg z zespołem z Pruszkowa został przeniesiony na 18 listopada ze względu na pozytywny wynik na obecność COVID-19 jednego z zawodników Znicza.
W środku tygodnia rozegraliśmy pierwsze w tym sezonie derby Pomorza Środkowego. Spotkanie w hali Gryfia rozpoczęliśmy piątką Norbert Kulon, Piotr Robak, Szymon Pawlak, Filip Struski, Michał Sadło.
W mecz zdecydowanie lepiej weszli gospodarze, którzy szybko zdobyli blisko 10-punktowe prowadzenie za sprawą rzutów z dystansu Pabiana i Śmigielskiego. W dalszej części kwarty obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze nadal utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Pierwsza część meczu zakończyła się prowadzeniem Czarnych 27-15. W drugiej kwarcie nadal przeważali gospodarze, a na dodatek nasze straty szybkimi kontratakami wykorzystywali Czarni, powiększając prowadzenie do ponad 20-punktów. Do przerwy prowadzili Czarni 57-31. |
|