Dopiero po dogrywce Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał PGE Spójnię Stargard 91:80 i wygrał serię ćwierćfinałową play-off 3-1. Tym samym mistrzowie awansowali do półfinału Energa Basket Ligi! Tam zmierzą się z WKS Śląskiem Wrocław.
Po wyrównanych dwóch minutach, Enea Zastal zanotował serię 9:0, w której wyróżniali się Geoffrey Groselle oraz Kris Richard. Po późniejszej akcji tego drugiego przewaga przyjezdnych wzrosła już do 10 punktów. Pojedyncze trafienia Omari Gudula i Nicka Fausta niewiele zmieniały. Po 10 minutach było już 25:14. W drugiej kwarcie Groselle nadal był nie do zatrzymania, a dzięki rzutom Rolandsa Freimanisa różnica wynosiła już 14 punktów. PGE Spójnia odpowiedziała małą serią 7:0 i po trójce Raymonda Cowelsa nawiązała rywalizację. Ostatecznie dzięki kolejnemu trafieniu z dystansu - tym razem w wykonaniu Kacpra Młynarskiego - po pierwszej połowie było tylko 36:44
Spore emocje w Szczecinie, szczególnie w drugiej połowie! Ostatecznie King pokonał Legię Warszawa 88:81 i przegrywa już tylko 1-2 w ćwierćfinale play-off Energa Basket Ligi.
Początek spotkania był lepszy dla gospodarzy, którzy po trafieniach Macieja Lampego mieli siedem punktów przewagi. Legia odpowiadała oczywiście trafieniami Lestera Medforda oraz Jakuba Karolaka i jeszcze się zbliżała. King grał jednak z wielką energią i nie pozwalał rywalom na zbyt wiele. Po 10 minutach i rzutach wolnych Mateusza Bartosza było 23:15. W drugiej kwarcie szczecinianie grali konsekwentnie, a dzięki akcji Jakuba Schenka uciekali na 16 punktów. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego starał się jeszcze reagować, w czym pomagał Walerij Lichodiej. Ciągle aktywny był Lampe, a przyjezdni nie byli w stanie znaleźć na niego sposobu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 51:34.
PGE Spójnia Stargard kontrolowała mecz nr 3 ćwierćfinału play-off Energa Basket Ligi z Enea Zastalem Zielona Góra i wygrała ostatecznie 82:77. To oznacza, że w środę zobaczymy czwarte spotkanie tej pary!
Zielonogórzanie rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 5:0 po akcji 2+1 Geoffreya Groselle’a. Gospodarze szybko doprowadzili do remisu, a dzięki zagraniu Omariego Gudula zdobywali przewagę. Później aktywny był również Kacper Młynarski, a Enea Zastal miał problemy z konstruowaniem ofensywy. Po 10 minutach było więc 18:11. W drugiej kwarcie dzięki rzutom wolnym Nicka Fausta PGE Spójnia prowadziła nawet dziewięcioma punktami. David Brembly i Rolands Freimanis zmniejszali straty rzutami z dystansu, ale nie pomagało to na długo. Jay Threatt oraz Raymond Cowels robili swoje, a zespół trenera Marka Łukomskiego kontrolował sytuację. Ostatecznie po trafieniu Cowelsa pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:32.
Pogody ducha, zdrowia i radości oraz wszelkiego dobra z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkim naszym użytkownikom, sportowcom, sponsorom i przyjaciołom życzy Redakcja Ligowiec.net.
W ramach 29 kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn podejmowaliśmy w hali Milenium drużynę Dzików Warszawa. Dla obu drużyn był to ważny mecz. Dla gospodarzy wygrana oznaczała już pewne utrzymanie, natomiast dla gości dalszą walkę o fazę play-off. Spotkanie rozpoczęliśmy stałą w ostatnim czasie piątką Norbert Kulon, Marcin Dymała, Piotr Robak, Filip Struski, Michał Sadło. Lepiej w mecz weszli gospodarze od serii 6-0. Przewaga nie trwała jednak bardzo długo, bo Krefft na spółkę z Grochowskim, który trafiał wszystkie rzuty z dystansu, wyprowadził Dziki na wysokie prowadzenie.
W sezonie zasadniczym Energa Basket Ligi do rozegrania zostało tylko jedno spotkanie: Legia Warszawa - King Szczecin. Wynik tego meczu zadecyduje aż o trzech parach ćwierćfinałowych play-off.
Pewne jest, że pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym zajął Enea Zastal BC Zielona Góra, na trzeciej lokacie jest Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp., na piątej Trefl Sopot, a na ósmej PGE Spójnia Stargard. Pozostałe miejsca w czołowej ósemce zależą od wyniku starcia Legia Warszawa - King Szczecin. Przełożone spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 28 marca.
W zaległym spotkaniu 28. kolejki Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard pokonała Asseco Arkę Gdynia 80:64.
Od początku spotkania gospodarze starali się podkreślić swoją wyższość - po trafieniu Mateusza Kostrzewskiego mieli pięć punktów przewagi. Asseco Arka ciągle była jednak blisko, a po późniejszej trójce Olafa Perzanowskiego wychodziła nawet na prowadzenie. Następny rzut z dystansu Karlo Vragovicia powiększył różnicę do siedmiu punktów. Po 10 minutach było 22:16 dla gości. W drugiej kwarcie zespół trenera Marka Łukomskiego krok po kroku odrabiał straty. W końcu zanotował serię 15:0, a po ośmiu punktach z rzędu Raymonda Cowelsa wychodził na prowadzenie. O poprawę sytuacji gdynian walczyli Filip Dylewicz oraz Mikołaj Witliński, ale stargardzianie kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:35.
W ramach 28 kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn podejmowani będziemy przez 13 w tabeli Deckę Pelplin, która posiada taką samą ilość punktów co Kotwica będąca na 12 miejscu. W pierwszym spotkaniu tych drużyn w hali Milenium górą byli Czarodzieje z Wydm 80-72. W drużynie z Pelplina występuje aż 6 byłych zawodników Kotwicy. Mowa o kontuzjowanym Marcinie Chudym, Pawle Dzierżaku, Nicku Madrayu, Pawle Pawłowskim oraz Tymonie Szymańskim i Aleksandrze Załuckim, którzy rozpoczynali sezon w Kołobrzegu.
|
|