Ten mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Telewizja Polsat nawet zdecydowała się zmienić swoje plany i spotkanie Czarnych Słupsk z Kingiem Szczecin przesunięto specjalnie po to, aby pokazać je w telewizji.
To była świetna decyzja, bo kibice w całej Polsce mogli obejrzeć koszykarskie święto na trybunach i parkiecie. Hala Gryfia wypełniła się po brzegi. King Szczecin również miał swoje wsparcie w postaci stu osobowej grupy kibiców z miasta Gryfa. W obiekcie było tak głośno, że trener Arkadiusz Miłoszewski musiał mocno się nagimnastykować, aby skutecznie przekazywać uwagi swoim zawodnikom.
Piąte zwycięstwo w tym sezonie odnieśli koszykarze PGE Spójni Stargard. W Hali Globus stargardzianie pokonali Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 97:82. Gospodarze dobrze otworzyli piątkowy pojedynek. Dobra skuteczność pozwoliła im na prowadzenie 11:3. Stargardzianie obudzili się w końcowych minutach pierwszej kwarty. Duet Jonas Zohore i Kacper Młynarski pozwolił przyjezdnym na wygraną 18:17. Ten drugi błysnął dwoma trójkami. W drugiej kwarcie wynik cały czas pozostawał sprawą otwartą. Dopiero przed przerwą goście dzięki rzutom z dystansu objęli prowadzenie 39:31.
Kołobrzeżanie niezbyt dobrze rozpoczęli sobotnią rywalizację. Minęły trzy minuty pierwszej kwarty, a goście prowadzili już 7:2. Nie lepiej było chwilę później, gdy kolejne punkty dla WKK zdobył Maksymilian Wilczek - 17-letni niski skrzydłowy. Pierwszy dobry moment Kotwica zaliczyła dopiero pod koniec kwarty - wówczas podopieczni trenera Rafała Franka zdobyli dziesięć oczek z rzędu i przegrywali już jedynie 20:21.
Początek kolejnej części spotkania wywołał sporo radości wśród zgromadzonych w Hali Milenium kibiców. Za sprawą celnego rzutu Mateusza Itricha Kotwica objęła pierwsze w tym meczu prowadzenie. Co więcej, gospodarze dobrze radzili sobie w defensywie, czego efektem było „zatrzymanie” wrocławian na jedynie dziesięciu punktach w drugiej kwarcie. Po 20 minutach meczu, to kołobrzeżanie byli górą, mimo tego że ich skuteczność zza łuku wynosiła raptem 14%.
Udany debiut Arkadiusza Miłoszewskiego w roli pierwszego trenera Kinga w Energa Basket Lidze! Zespół ze Szczecina pokonał Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz 81:71.
Początek spotkania był wyrównany, chociaż ze wskazaniem na gospodarzy, którzy prowadzili 10:6 po trafieniu Djoko Salicia. Zespół z Bydgoszczy co prawda odpowiedział małą serią 6:0 (świetne akcje Alana Herndona), ale po chwili tym samym zareagował King. Mecz ciągle był zacięty, a sytuacja zmieniała się właściwie co akcję. Ostatecznie po 10 minutach był remis - po 23. Drugą kwartę Enea Abramczyk Astoria rozpoczęła od sześciu punktów z rzędu bez odpowiedzi rywali. Po chwili do kolejnego wyrównania doprowadził jednak Jakub Schenk. Później inicjatywę w ataku mieli przede wszystkim gracze trenera Artura Gronka - po trafieniu Michała Chylińskiego mieli sześć punktów przewagi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:47.
King Szczecin zagrał bardzo dobrze w ofensywie i ostatecznie pokonał na wyjeździe Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 92:73 w niedzielnym meczu 3. kolejki Energa Basket Ligi.
Lublinianie zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie - głównie dzięki trafieniom Jimmie Taylora prowadzili 10:5. W ekipie gości odpowiadali na to Jakub Schenk i Sherron Dorsey-Walker, a po późniejszej trójce Stacy’ego Davisa zbliżyli się nawet na dwa punkty. Z drugiej strony świetnie prezentował się Doron Lamb, a po 10 minutach było 19:16. Drugą kwartę King rozpoczął od trzech trójek z rzędu - dwóch w wykonaniu Pawła Kikowskiego - i szybko odskakiwał. Po kolejnym rzucie Davisa szczecinianie mieli aż 13 punktów przewagi! W ekipie Polskiego Cukru Pszczółki Startu nadal wyróżniał się Lamb, ale to było za mało. Po rzucie Mateusza Bartosza pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 46:31.
Przed nami 3 kolejka Energa Basket Ligi, w której podejmiemy drużynę Trefla Sopot. Spotkanie odbędzie się w sobotę 18.09.2021r. w hali OSiR w Stargardzie. Transmisja na platformie emocje.tv.
Będzie to trzeci z rzędu mecz domowy biało-bordowych, po którym rozpoczniemy serię trzech spotkań wyjazdowych. Do hali w Stargardzie wrócimy niemal za miesiąc bo 16.10.2021r. Dla naszego rywala z kolei będzie to pierwszy wyjazd w sezonie. Sopocianie, podobnie jak my, przegrali swój pierwszy mecz sezonu ulegając Twardym Piernikom 89:91 i wygrali, tym razem zdecydowanie, kolejny pokonując aż 91:68 GTK Gliwice. W pierwszym meczu najskuteczniejsi byli Yannick Franke - 24 punkty i 8 asyst i Darious Moten - 18 punktów i 10 zbiórek. W drugim natomiast Brandon Young - 17 punktów i 4 asysty i ponownie Darious Moten z 12-ma punktami.
King Szczecin pokonał po dogrywce w derbowym spotkaniu w Energa Basket Lidze PGE Spójnię Stargard 81:75.
Jonas Zohore na początku spotkania był niezwykle aktywny i to dzięki jego akcjom gospodarze prowadzili 7:2. PGE Spójnia nie potrafiła jednak włączyć do ataku kolejnych graczy, a dzięki akcji 2+1 Stacy’ego Davisa to przyjezdni zdobywali przewagę. King skończył na serii 14:0 - po trafieniu Kacpra Borowskiego było 13:20 po 10 minutach. Stargardzianie świetnie weszli w drugą kwartę, a ważną postacią był ponownie Zohore - po jego wsadzie gospodarze byli na prowadzeniu. Obie ekipy ciągle nie pokazywały jednak najlepszej formy ofensywnej, co przekładało się na niski wynik. Dzięki trójce Jacobi Boykinsa pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 36:28.
Do biało-bordowych dołącza mierzący 210cm reprezentant Danii Jonas Zohore Bergstedt.
Zawodnik gra na pozycji centra, ma duże doświadczenie - w dotychczasowej karierze grał w wielu europejskich ligach, rywalizując w takich krajach jak Cypr, Litwa, Belgia, Szwajcaria, Włochy, Dania, Serbia, Bułgaria i w ostatnim sezonie w Hiszpanii, gdzie grał w drużynie HLA Alicante. Od lat reprezentuje Danię w międzynarodowych rozgrywkach. Jak na swój wzrost jest mobilnym graczem. Dobrze gra nad obręczą i w akcjach typu pick and roll. |
|