Podopieczni trenera Franka zmierzą się w hali Milenium z rozpędzonymi Kociewskimi Diabłami.
Starogardzianie mają na swoim koncie w 5 ostatnich spotkaniach 4 zwycięstwa w tym ostatnie w środę (16 marca) na własnym parkiecie z rezerwami Śląska Wrocław. Aktualnie zajmują oni 11 miejsce z bilansem 13 zwycięstw i 13 porażek. W trakcie dnia meczowego zorganizujemy wraz z Wojskową Komendą Uzupełnień w Kołobrzegu dzień weterana, o czym więcej w dalszej części zapowiedzi.
Do Łowicza Kotwica wyruszyła wraz z Remonem Nelsonem, który powrócił do składu po drobnej kontuzji. Mecz Czarodzieje z Wydm rozpoczęli stałą piątką w tym sezonie: Remon Nelson, Piotr Śmigielski, Damian Pieloch, Mikołaj Kurpisz, Szymon Długosz.
Na początku spotkania zarysowała się lekka przewaga gospodarzy po dobrej grze Robaka oraz Krzywdzińskiego. Mimo to pierwsza kwarta zakończyła się punktowym prowadzeniem (21-22) Kotwicy po dwóch celnych rzutach wolnych Itricha.
Podopiecznych trenera Franka czeka wyjazd do Łowicza gdzie zmierzą się z miejscowym Księżakiem.
Obecnie łowiczanie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli a w ostatnim środowym zaległym spotkaniu musieli uznać wyższość we własnej hali WKK Wrocław 88-94. W pierwszym meczu tych drużyn góra była Kotwica 104-73.
Udana pogoń zespołu z Gdyni! King Szczecin prowadził już 20 punktami, ale Asseco Arka doprowadziła do dogrywki i wygrała ostatecznie 85:78 w czwartkowym meczu Energa Basket Ligi.
Lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy m. in. po trójkach Filipa Matczaka prowadzili nawet 12:2. Asseco Arka miała ogromne problemy z przedostaniem się przez defensywę Kinga. Zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego spokojnie pokazywał swoją koszykówkę, a świetnie prezentował się też Cyril Langevine. Po 10 minutach było 23:11. Drugą kwartę szczecinianie rozpoczęli od małej serii 8:0, więc po trafieniu Jaya Threatta w kontrze mieli już 20 punktów przewagi! Odpowiadał na to ośmioma punktami z rzędu Bartłomiej Wołoszyn, ale to ciągle było za mało na rywali. Jakub Schenk i Sherron Dorsey-Walker sprawiali, że bezpieczna przewaga była utrzymana. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:28.
Koszykarze Czarnych Słupsk przez 30 minut meczu w Szczecinie budowali powoli swoją przewagę i po trzeciej kwarcie prowadzili z Kingiem różnicą 16 punktów.
W ostatnich 10 minutach zespół gospodarzy się jednak przebudził i rozpoczął szaleńczy pościg za rywalami. Szczecinianom nie starczyło jednak czasu na to, by odwrócić losy tego spotkania. Przegrali 74:77 i Czarni wciąż są drużyną z najlepszym bilansem w Energa Basket Lidze.
Broniący się przed spadkiem z ekstraklasy koszykarze lubelskiego Startu nieco niepewnie rozpoczęli mecz w Stargardzie.
Spójnia w pierwszej kwarcie wyszła na sześciopunktowe prowadzenie i utrzymywała je również w dwóch kolejnych kwartach. Emocje zaczęły się w końcówce. Podopieczni Tane Spaseva odrobili straty i na minutę przed końcem przegrywali 79:80. 20 sekund przed końcową syreną celne trafienie Michaelyna Scotta dało im wygraną, Spójnia już nic nie była w stanie zrobić.
Po wyjazdowej porażce w Opolu podopiecznych trenera Franka czeka pojedynek z Dzikami Warszawa w hali Milenium. Warszawianie po przegranej w ostatniej kolejce w Wałbrzychu z Górnikiem zakończyli serię 3 wygranych z rzędu. Aktualnie Dziki zajmują 9 miejsce w tabeli z bilansem 11 zwycięstw i 14 porażek.
Liderami drużyny ze stolicy są: Bartosz Majewski średnio ponad 15 punktów i 4 asysty na mecz, Przemysław Kuźkow średnio 14 punktów i 3 zbiórki na mecz oraz powracający po kontuzji Piotr Pamuła średnio 11 punktów i 2 asysty na mecz. Wspomagani są przez Rafała Komendę, Karola Nowakowskiego i Grzegorza Grochowskiego. Warto dodać, że niedawno po kontuzji powrócił doświadczony podkoszowy Mateusz Szwed.
Podopiecznych trenera Franka czeka daleki wyjazd do Opola gdzie zmierzą się z miejscową drużyną Politechniki Opolskiej.
Zajmują oni 4 miejsce w lidze z bilansem 16 zwycięstw i 8 porażek (we własnej hali 12 zwycięstw i 1 porażka). W ostatnim spotkaniu opolanie ulegli zaledwie punktem po wyrównanym meczu z Górnikiem Wałbrzych. W pierwszym pojedynku tych drużyn górą była Kotwica 87-68. |
|