Courtney Fortson (34 lata, 180 cm) dołącza do PGE Spójni Stargard do końca sezonu 2022/23 Energa Basket Ligi.
Amerykanin po grze w NCAA nie został wybrany w drafcie NBA, ale zagrał w najlepszej lidze świata - łącznie 10 spotkań dla Houston Rockets i Los Angeles Clippers w sezonie 2011/12. Ma za sobą występy w G League, w Wenezueli, Rosji i Turcji. Ostatnie lata spędził głównie w lidze chińskiej, gdzie był jedną z gwiazd zespołów Zhejiang Lions oraz Sichuan Blue Whales. W rozgrywkach 2017/18 zdobywał tam średnio 30,5 punktu, 11 asyst i 7,7 zbiórki w 50 rozegranych spotkaniach! W lipcu 2021 roku podpisał umowę z Bnei Herzliya w Izraelu, ale ostatecznie nie występował w tym zespole.
King Szczecin we własnej hali pokonał wicemistrzów Energa Basket Ligi, Legię Warszawa 69:65.
King nieźle rozpoczął to spotkanie, a po wsadzie Zaca Cuthbertsona miał trzy punkty przewagi. Goście dość szybko doprowadzili do remisu - po chwili nawet wychodzili na prowadzenie po rzutach wolnych Raya McCalluma. Kolejne wyrównanie były możliwe dzięki Jamesowi Eadsowi, ale dzięki akcji Devyna Marble’a po 10 minutach było 19:21. W drugiej kwarcie obie drużyny miały małe problemy ze skutecznością, ale po zagraniu Janisa Berzinsa to Legia była o cztery punkty lepsza. Gospodarze nie dawali za wygraną - ciągle niezwykle aktywny był Cuthbertson. Dzięki akcjom Amerykanina zdobywali nawet przewagę. Ostatecznie do remisu po 35 na koniec pierwszej połowy doprowadził Berzins.
PGE Spójnia rozegrała rewelacyjną ostatnią kwartę we Włocławku! Ostatecznie stargardzianie niespodziewanie pokonali Anwil 81:78 w sobotnim meczu Energa Basket Ligi.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy mogli liczyć na Brody’ego Clarke’a. Dzięki jego kolejnej akcji prowadzili 5:12. W pewnym momencie gra w ataku PGE Spójni całkowicie się zatrzymała. Anwil zareagował rewelacyjną serią 14:0! W tym fragmencie mógł liczyć m. in. na Kamila Łączyńskiego i Marcina Woronieckiego. Po 10 minutach było więc 25:17. Paweł Kikowski i Shawn Jones w drugiej kwarcie starali się odrabiać straty na początku drugiej kwarty. Michał Nowakowski oraz Marcin Woroniecki szybko na to reagowali, a do tego niezwykle aktywny był też Phil Greene. Ostatecznie pierwsza połowa po kolejnej akcji Amerykanina zakończyła się wynikiem 44:37.
Łukasz Kolenda rzucił aż 30 punktów, a jego WKS Śląsk Wrocław pokonał Kinga Szczecin 103:78 w sobotnim spotkaniu Energa Basket Ligi.
Spotkanie na początku należało do gospodarzy, którzy po trafieniu Zaca Cuthbertsona prowadzili 7:2. Jeremiah Martin i Jakub Nizioł starali się odrabiać straty, ale z drugiej strony skuteczny był Tony Meier. Po późniejszej trójce Andrzeja Mazurczaka King uciekał na osiem punktów! Kolejne akcje Łukasza Kolendy zmniejszały różnicę. Po jego 10 punktach z rzędu WKS Śląsk zdobywał nawet przewagę! Ostatecznie po zagraniu Jamesa Eadsa po 10 minutach było 27:26. Druga kwarta była podobna - to ekipa trenera Andreja Urlepa musiała gonić wynik. Po późniejszych rzutach z dystansu wysokich - Aleksandra Dziewy i Conora Morgana - wychodziła jednak na prowadzenie! Pojedyncze akcje Zaca Cuthbertsona w tym momencie nie wystarczały, bo inicjatywa była już po stronie WKS Śląska. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 47:51.
Zespół z Gliwic z drugim zwycięstwem w obecnym sezonie Energa Basket Ligi! Tauron GTK pokonał na wyjeździe PGE Spójnię Stargard 64:59.
Początek spotkania układał się po myśli gości, którzy mogli liczyć głównie na Troya Franklina - dzięki niemu Tauron GTK miał kilka punktów przewagi. W ważnych momentach odpowiadali na to jednak Isiah Brown oraz Karol Gruszecki, a ostatecznie po dobitce Brody’ego Clarke’a po 10 minutach było 15:12 dla stargardzian. W drugiej kwarcie obie ekipy nadal nie prezentowały najlepszej ofensywy. Szymon Ryżek i Filip Put starali się zmieniać grę gliwiczan, ale końcówka należała do PGE Spójni. Mała seria 6:0 i trójka Gruszeckiego sprawiały, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 31:24.
Ogniwo Szczecin przegrało pierwszy mecz sezonu 2022/23. Na wyjeździe nie dały rady Tęczy Leszno i wynik zakończył się wynikiem 68-61.
Wśród przeciwniczek występowały doświadczone w 1. lidze zawodniczki, które są trzonem drużyny. Ogniwo to w połowie nowy zespół w porównaniu z zeszłym sezonem. Mecz mógł się podobać zgromadzonej publiczności. Punkty zdobywały: Harasimowicz 26, Michałowska 14, Sobolewska 6, Fałat 5, Walczak 5, Szymoniak 4, Wróbel 1, Flisak, Jędrzejewska, Malak W sobotę 15.10 Ogniwianki jadą do Poznania, by o 14:00 zmierzyć się z tamtejszym AZS.
PGE Spójnia sprawiła sporą niespodziankę w 3. kolejce Energa Basket Ligi! Zespół ze Stargardu pokonał na wyjeździe Legię Warszawa 71:69.
Legia weszła w ten mecz z dużą energią i po rzucie Devyna Marble’a było już 7:1. PGE Spójnia zareagowała na to… serią 9:0! Głównie dzięki Karolowi Gruszeckiemu obejmowała prowadzenie. Grzegorz Kamiński i Janis Berzins starali się jeszcze na to reagować, ale ostatecznie po rzutach Jordana Mathewsa oraz Tomasza Śniega pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 15:18. Geoffrey Groselle na początku kolejnej części meczu ponownie dawał przewagę gospodarzom. Stargardzianie znowu zanotowali serię - tym razem 11:0! Po późniejszej trójce Gruszeckiego goście byli lepsi aż o 10 punktów. Ray McCallum starał się zmniejszać różnicę, ale jego akcje nie wystarczały. Dzięki zagraniu Brody’ego Clarke’a po pierwszej połowie PGE Spójnia prowadziła 34:40.
King Szczecin zagrał świetnie w czwartej kwarcie i dzięki temu pewnie pokonał na wyjeździe Rawlplug Sokół Łańcut 91:76 w czwartkowym spotkaniu Energa Basket Ligi.
Lepiej w to spotkanie weszli goście, którzy po trafieniach Zaca Cuthbertsona prowadzili już 2:8. Rawlplug Sokół szybko doprowadził jednak do wyrównania dzięki trójkom Lee Moore’a oraz Delano Spencera. Spotkanie od tego momentu było dość wyrównane, a dzięki zagraniu 2+1 Raynere’a Thorntona gospodarze zbliżyli się do stanu 15:17 po 10 minutach. W drugiej kwarcie do remisu doprowadzał najpierw Lee Moore, a później Mateusz Szczypiński. Sytuację starał się zmieniać Phil Fayne, ale to było za mało. Przewagę zespołowi z Łańcuta dawał rzutem z dystansu wspomniany wcześniej Delano Spencer. Ostatecznie dzięki kolejnej akcji Fayne’a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:36. |
|