Były marzenia o medalu, tymczasem zawodnik szczecińskiego Gryfa Rafał Ratajczyk (na zdj. z prawej) musi zadowolić się jedenastą pozycją (10pkt) w kolarskim wyścigu punkowym. Szczecinianin nie wytrzymał bardzo mocnego tempa, jakie zostało narzucone od początku wyścigu. W pierwszej części pojechał bardzo dobrze, zdobywając punkty na dwóch finiszach sprinterskich i przez moment przewodząc stawce. W drugiej części całkowicie opadł sił a w jego jeździe widać było rezygnację. Mistrzem Olimpijskim został Hiszpan - Joan Llaneras (60pkt.), srebrny medal wywalczył Niemiec Roger Kluge(pkt.), a brązowy Brytyjczyk Chris Newton(56pkt.).
Wydawało się, ze więcej szczęścia będzie miał Kamil Kuczyński w kerinie. Kolarz Gryfa zajął drugie miejsce w pierwszym z repasaży, po pięknej walce ulegając Holendrowi Teunowi Mulderowi. Wkrótce okazało się, że Mulder został zdyskwalifikowany i to Kuczyński awansował do kolejnej rundy. Niestety nasz zawodnik nie wykorzystał swojej szansy i podobnie jak we wczorajszym wyścigu drużynowym zaliczył wywrotkę, powalając na tor również innego zawodnika, którego także zdyskwalifikowano.
Monika Pyrek awansowała do finału olimpijskiego konkursu skoku o tyczce. Zawodniczka MKL Szczecin pokonała w eliminacjach wysokość 4,50cm i zajęła w swojej grupie piąte miejsce. Najlepsza w tej grupie była murowana kandydatka do złotego medalu w tej konkurencji Jelena Isinbajewa, która jako jedyna przeskoczyła wymagane 4,60cm. Na drugim miejscu uplasowała się Chinka Shuying Gao z 4,50, a trzecią lokatę zajęły jednocześnie Fiołfanowa (RUS) i Steiner - Bennet (USA). Wszystkie pokonały tę samą wysokość. Po starcie Monika narzekała na panujące w Pekinie duchotę i gorąco, przyznała iż wcześniej nie sądziła, że 4,50 wystarczy aby uzyskać kwalifikację do finałowej rozgrywki.
W drugiej grupie również z rezultatem 4,50 czwarte miejsce przypadło Annie Rogowskiej, która także awansowała do finału, w którym znalazło się 12 zawodniczek.
W piątek Reprezentanci Polski zdobyli w końcu upragnione medale: złoto Tomasza Majewskiego i srebro drużyny szpadzistów z pewnością ucieszyły wielu kibiców w naszym kraju. Jutro kolejne starty naszych zawodników i kolejne szanse na zdobycze medalowe. W gronie kandydatów do stanięcia na olimpijskim podium wymienianych jest także dwoje reprezentantów Zachodniopomorskiego.
Monika Pyrek, startująca w skoku o tyczce rozpocznie zmagania o 4:10 od kwalifikacji, w których wystartuje rekordowa liczba trzydziestu ośmiu zawodniczek, które aby dostać się do rozgrywki finałowej muszą pokonać równie rekordową wysokość 4.60cm. Natomiast od 10:50 na torze kolarskim w kolejnych konkurencjach wystartują nasi torowcy Kamil Kuczyński w kerinie oraz Rafał Ratajczyk. Tutaj liczymy głównie na udany występ Ratajczyka, który na linii startu wyścigu punktowego powinien pojawić się o 11:40. Nadal trwa rywalizacja żeglarzy, w kolejnych rundach w Laserze między 6:00 a 9:00 zobaczymy Macieja Grabowskiego.
Aktualny Mistrz Świata na 1500 metrów stylem dowolnym Mateusz Sawrymowicz nie awansował do finału olimpijskiego w swojej koronnej konkurencji.
Czas 14.50,30, jaki w eliminacjach uzyskał szczecinianin, wystarczył do zajęcia dziewiątego miejsca. Najlepszy był Australijczyk Grant Hackett - 14.38,92. Podopieczny Mirosława Drozda stracił też rekord Europy. Poprawił go trzeci w eliminacjach Rosjanin Jurij Priłukow. Wynik 14.41,13 jest o 4,81 s lepszy od rezultatu uzyskanego przez Mateusza 1 kwietnia 2007 roku. Sawrymowicz obok Otylii Jędrzejczak i Pawła Korzeniowskiego był w gronie pływaków uważany za jednego z głównych kandydatów do zdobycia olimpijskiego medalu.
Polska czwórka podwójna Adam Korol, Michał Jeliński oraz szczecinianie Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski pewnie wygrała swój bieg półfinałowy i awansowała do finału wioślarskich regat olimpijskich. Aktualni Mistrzowie Świata uzyskali czas 5.51,29. Na drugim miejscu przypłynęła osada Australii, a na kolejnym Niemiec. Finał, w którym oprócz w/w osad wystąpią Amerykanie, Włosi i Francuzi, rozpocznie się w niedzielę o 10.50.
Polscy kolarze torowi w rywalizacji sprintu drużynowego mężczyzn podczas igrzysk olimpijskich zostali zdyskwalifikowani przez sędziów. Ostatecznie zostali sklasyfikowani na ostatnim, 13. miejscu. Polacy startujący w składzie: Maciej Bielecki, Kamil Kuczyński i Łukasz Kwiatkowski w swoim starcie uzyskali ósmy rezultat kwalifikacji (45,266), jednak był to wyścig powtórzony, ponieważ wcześniej szczecinianin Kamil Kuczyński upadł w czasie jazdy.
Jutro na olimpijskim basenie zobaczymy w końcu Mateusza Sawrymowicza. Szczecinianin, który przed Igrzyskami wymieniany był w gronie kandydatów do medalu w godzinach 12:57 - 14:31 wystartuje w eliminacjach na 1500 metrów stylem dowolnym. Do rywalizacji przystąpią także kolarze torowi. Na początek Kamil Kuczyński wraz z kolegami Łukaszem Kwiatkowskim i Maciejem Bieleckim pojadą w sprincie drużynowym. Eliminacje rozpoczną się o 10:30, I runda o 11:45 a ewentualny finał o 12:40. Także o 10:30 zaległy półfinał popłynie czwórka podwójna w składzie z Markiem Kolbowiczem i Konradem Wasielewskim, a już od szóstej rano do dziewiątej zaległości nadrabiał będzie żeglarz SEJK Pogoń Szczecin - Maciej Grabowski.
W sobotę (16.08) zawodniczka MKL Szczecin - Monika Pyrek rozpocznie eliminacje do olimpijskiego finału w skoku o tyczce. Jedna z naszych głównych kandydatek do medalu będzie musiała przeskoczyć wysokość 4,60 aby zakwalifikować się do tej decydującej rozgrywki, jak sama twierdzi jest to rekordowa wysokość jak na minimum finałowe. Rekordowa jest także ilość zawodniczek zgłoszona do tej konkurencji - wystartuje ich łącznie 38. - W Pekinie miałam jeden trening techniczny, udany. Jestem w dobrym nastroju, ale emocje już dają o sobie znać. Eliminacje nie będą łatwe, dlatego też trzeba zachować zimną krew i robić swoje. Trzymajcie kciuki. - pisze na swojej oficjalnej stronie internetowej www.monikapyrek.pl zawodniczka.
|
|