Mecze Pogoni Szczecin z Lechem Poznań zawsze wzbudzają w kibicach dodatkowy dreszczyk emocji.

W dodatku w sobotę do stolicy województwa zachodniopomorskiego 'Kolejorz' przyjedzie jako aktualny lider tabeli PKO BP Ekstraklasy. Przy Twardowskiego szykuje się zatem wielkie, piłkarskie święto. Oby dla nas zwieńczone kompletem punktów!

To była próba cierpliwości dla granatowo-bordowych. Portowcy jednak zdołali wyszarpać awans. Pogoń Szczecin pokonała Piasta Gliwice w domowym meczu 1/4 finału Pucharu Polski. Autorem trafienia w 107. minucie rywalizacji został Efthymis Koulouris, a wygraną w doliczonym czasie drugiej części dogrywki przypieczętował Kamil Grosicki.

Na samym początku rywalizacji oba zespoły nastawiły się przede wszystkim na ostrożną, zachowawczą grę w defensywie, sporadycznie decydując się na ataki. Natomiast to goście inicjowali więcej ofensywnych akcji, głównie poprzez dośrodkowania z bocznych sektorów boiska.

W najbliższą sobotę, 01 marca 2025 (a 1 mecz rozegrany zostanie już w piątek) wznowienie rozrywek Betclic 3. Ligi. Dla nas oznacza to blisko 400-kilometrowy wyjazd do Torunia na mecz z tamtejszą Elaną, który rozpocznie się w sobotę o godzinie 14:00.

Flota z Elaną spotykały się ze sobą w III lidze 13 razy. Kontakty sięgają sezonu 1989/90, kiedy w Toruniu Elana wygrała 1-0, a w Świnoujściu był bezbramkowy remis. Ponownie spotykaliśmy się ośmiokrotnie w latach 2002-08, z czego 3 mecze wygrała, Flota, 4 Elana (TKP) i 1 raz był remis. Na kolejne spotkanie musieliśmy czekać do roku 2020. Wtedy z powodu koronawirusa rozgrywki rozegrano innym system i Flota z Elaną zagrały tylko 1 mecz, w Świnoujściu, zakończony zwycięstwem torunian 4-0.

Czas na ćwierćfinał Pucharu Polski. W środę o g. 18:00 Portowcy na tym etapie rozgrywek zmierzą się z Piastem Gliwice. Cel jest prosty: pokonać ekipę z Górnego Śląska i postawić kolejny krok w drodze ku marzeniom!

Piast Gliwice na drodze do ćwierćfinału Pucharu Polski pokonywał kolejno Hutnika Kraków (3:3, 5:3 w rzutach karnych), Arkę Gdynia (3:1) i Śląska Wrocław (1:1, 8:7 w rzutach karnych). Rundę wiosenną PKO Ekstraklasy podopieczni Aleksandara Vukovicia zaczęli od zwycięstwa 3:1 ze Śląskiem Wrocław, wygranej 1:0 z Legią Warszawa, bezbramkowego remisu z GKS-em Katowice, a także remisu 2:2 ze Stalą Mielec. W tabeli są w tej chwili na 10. miejscu z dorobkiem 30 punktów, na który złożyło się 7 zwycięstw, 9 remisów i 6 porażek.

Pogoń Szczecin dała absolutny pokaz mocy. W wyjazdowym meczu 22. kolejki PKO Ekstraklasy wygrała aż 4:0 z Widzewem Łódź. Tym samym odniosła czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo. Hat-tricka skompletował Efthymis Koulouris, a Rafał Kurzawa otworzył wynik meczu.

Portowcy już na samym początku starcia mieli dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Poprzez kombinacyjną sekwencję podań uruchomili na prawej flance Leonardo Koutrisa, który popędził pod pole karne i wyłożył piłkę Efthymisowi Koulourisowi. Niestety, ale defensor gospodarzy zdołał uprzedzić greckiego napastnika.

Dzisiejszą zapowiedź weekendu zaczynamy nietypowo, bo od meczu drugiego zespołu. Powód jest prosty. Podopieczni Damiana Staniszewskiego rozegrają już mecz o stawkę i to w Świnoujściu. Odbędzie on w najbliższą niedzielę, 23 lutego, o godzinie 12:00 na boisku przy ul. Matejki 17a (sztuczna nawierzchnia) w ramach VI rundy Pucharu Polski ZZPN. Przeciwnikiem będzie Energetyk Gryfino.

Za nami zmagania w ramach Turnieju Finałowego Mistrzostw Województwa Zachodniopomorskiego w siatkówce juniorów młodszych.

Po dwóch dniach emocjonującej siatkarskiej rywalizacji w połczyńskiej hali widowiskowo-sportowej wyłoniono następującą kolejność:

1. MKS Mieszko Połczyn-Zdrój
2. Akademia Siatkówki 13 Koszalin
3. MKS Gryf Szczecinek
4. UKS Błyskawica Szczeci

Trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo stało się faktem! W meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała na wyjeździe 2:1 ze Stalą Mielec. Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Efthymis Koulouris i Adrian Przyborek.

Portowcy już na początku spotkania postanowili narzucić rywalowi własne zasady gry. Stosowali wysoki pressing na jego połowie, co wyraźnie zaskoczyło mielczan. Obrona gospodarzy miała niemałe kłopoty z wyprowadzeniem piłki wskutek wywieranej presji przez zawodników granatowo-bordowej drużyny. Jednak finalnie nie przełożyło się to na dużą liczbę dogodnych sytuacji bramkowych.