Kolarz torowy Kamil Kuczyński (GK Piast Szczecin) pojechał na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro w roli rezerwowego.
Niestety patrząc na ostatnie wyniki, tylko kontuzja któregoś z etatowych reprezentantów może spowodować, że szczecińskiego kolarza zobaczymy na torze w Rio. Kamil może mówić jednak o sporym pechu. Trzy razy musiał mieć operowany ten sam obojczyk, co wpłynęło na dłuższy rozbrat z profesjonalnym sportem. - Trochę z własnej winy zgotowałem sobie ten los, ponieważ za szybko chciałem wrócić do kolarstwa i już 2 dni po pierwszej operacji byłem na rowerze i trenowałem, a trzy tygodnie po operacji chciałem startować na Pucharze Świata - mówił Kamil Kuczyński dla Radia Szczecin. [Damian Zieliński] [Piotr Lisek] [Daria Pikulik][Mateusz Sawrymowicz] [Paweł Spisak] [Agnieszka Skrzypulec] [Małgorzata Hołub] [Kacper Ziemiński] [Zbigniew Baranowski] [Sofia Ennaoui] [Marcin Matkowski] [Krystian Zalewski] [Małgorzata Wojtyra] [Filip Zaborowski] [Magomiedmurad Gadżijew]
- Niestety kość nie zrosła się dobrze, a w międzyczasie pękła blacha tytanowa. Lekarz powiedział, że pierwszy raz spotkał się z czymś takim. Było to spowodowane treningami, co pokazuje jak intensywne i duże obciążenie przyjmujemy, jeżeli blacha tytanowa pęka, a kości nie pękają; pokazuje to również, jak niesamowity jest ludzki organizm - dodaje Kamil Kuczyński, dla którego będą to trzecie Igrzyska Olimpijskie. Zarówno w Pekinie jak i w Londynie wystąpił w sprincie drużynowym i keirinie.
ZOBACZ specjalny dział poświęcony Rio de Janeiro, a tam m.in. wszystkie sylwetki naszych sportowców, którzy wystąpią na Igrzyskach Olimpijskich, a reprezentują kluby z zachodniopomorskiego.
źródło: własne
|
|