Wygrana faworytek
Mecz pomiędzy AZS PWSZ Wałbrzych a Olimpią Szczecin był meczem o przysłowiowe 6 punktów. W przypadku porażki AZS miałby zaledwie 3 punkty przewagi nad Sztormem Gdańsk, siódmą drużyną ligi. Zwycięstwo bardzo przybliżało gospodarzy do usytuowania się na czwartej pozycji z w miarę bezpieczną przewagą nad wspomnianym już Sztormem. Natomiast dla Olimpii każdy mecz jest o wysoką stawkę. Mecz rozpoczął się w pięknej pogodzie. Ciepłe słońce dodatkowo zagrzało wszystkich do walki.
Już w 3 minucie spotkania bardzo ładną akcję celnym strzałem wykończyła Ania Rędzia. Szybko strzelony gol ułatwił trochę grę. Uważnie w obronie, rozsądnie w rozegraniu i bardzo ciekawie, zupełnie inaczej niż zazwyczaj w ataku. Taka gra przysporzyła drużynie gości dużo problemów. Kolejną bramkę mogły kolejno zdobyć Gonzales, Rędzia, Sobkowicz i znowu Rędzia. W odpowiedzi szczecinianki obronę wałbrzyszanek zaskoczyły zaledwie raz. Na posterunku stała Daria Antończyk.
Mecz powoli zaczął się wyrównywać. Ciekawie grająca drużyna ze Szczecina doprowadziła nawet do sytuacji po której piłka wylądowała na poprzeczce. Niedługo po tym strzale zmieniła się pogoda. Zaczął padać śnieg. Zrobiło się zimno. Na przekór warunkom atmosferycznym do walki pociągnęła drużynę Sofia Gonzales. Kilka nieszablonowych zagrań doprowadziło do przynajmniej dwóch sytuacji bramkowych. Na drugim skrzydle prym wiodła Ania Rędzia. Jej niesamowite dryblingi w polu karnym rywala zrobiły na kibicach olbrzymie wrażenie. Gdyby jeszcze Julia Kowalczyk zdołała wykończyć sprokurowane przez Anię sytuacje gospodynie schodziłyby na przerwę przynajmniej z dwubramkową zaliczką. Po przerwie zmęczoną Kowalczyk zastąpiła Klaudia Miłek. Olimpia starała się zmienić coś w swojej grze. Jej akcje były ciekawe, ale brakowało im wykończenia. Trzeba przyznać też, że dobrze dziś prezentowała się linia obrony gospodarzy. Drugie 45 minut spotkania to również mnogość niewykorzystanych szans AZSu. Na bramkę Olimpii strzelały Rędzia, Sobkowicz, Miłek, Gonzales i ponownie Sobkowicz. Każdy ze strzałów mógł trafić do siatki. Wspaniale jednak broniła bramkarka gości. Pomyliła się jedynie raz kiedy to po jednym ze stałych fragmentów gry piłkę w samo okienko posłała Agata Sobkowicz. Mimo szans wynik się nie zmienił. AZS PWSZ WAŁBRZYCH - OLIMPIA SZCZECIN 2:0 (1:0) Rędzia 3', Sobkowicz 65' AZS Wałbrzych: Antończyk - Konat, Botor, Mesjasz, Aszkiełowicz - Gonzales, Jędras, Brzeska (72' Pluta D.), Rędzia - Kowalczyk (46' Miłek), Sobkowicz Olimpia: Watychowicz - Kędzierska, Szwed, Michalska (62 Szymaszek), Falborska, Lachman, Preś (68 Tarnowska), Trzcińśka, Tokarska, Niewolna, Ratajczyk
�r�d�o: http://azs-pwszwalbrzych.futbolowo.pl/
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|