Start ograł Pogoń Baltica i pozostał w grze o brąz
Podczas niedzielnego meczu Pucharu Polski z MKS-em Selgors Lublin kluczowe zawodniczki Pogoni Baltica przesiedziały na ławce cały mecz. Trener Adrian Struzik pozwolił dziewczynom odpocząć, aby mogły nabrać siły przed spotkaniem ze Startem Elbląg. W trzecim meczu walkę o brązowy medal mistrzostw Polski Pogoń Baltica Szczecin przegrała w Elblągu z tamtejszym Startem 24:20, choć na niespełna 5 minut przed końcem na tablicy świetlnej widniał rezultat remisowy.
Mecz o brązowy medal MP rozpoczęły szczecinianki i to one otworzyły wynik tego spotkania. Dopiero w 2 minucie zespół z Grodu Gryfa zdobył swoją pierwszą bramkę. Strzelanie rozpoczęła Monika Koprowska, która pewnie wykorzystała rzut karny. Minutę później szansę na wyrównanie miały gospodynie, ale swoją okazję zmarnowała Lisewska trafiając w słupek.
Elblążanki dopiero w 4. minucie trafiły swoją debiutancką bramkę. Minutę później szczecinianki mogły wyjść na prowadzenie, ale po raz drugi rzut obroniła Ewelina Kędzierska. W 5 minucie podopieczne Antoniego Pareckiego po raz pierwszy wyszły na prowadzenie 2:1. Miejscowe długo z tego prowadzenia się jednak nie cieszyły, ponieważ do remisu doprowadziła Agata Cebula. W 12 minucie to Pogoń powinna wyjść na prowadzenie, ale z rzutu karnego nie trafiła Monika Koprowska. Zemściła się Agnieszka Wolska i było już 5:4. Co więcej, gospodynie wypracowały sobie dwubramkową przewagę, lecz długo się z niej nie cieszyły, ponieważ w 17 minucie z kontrataku dwukrotnie z rzędu trafiła Cebula. Jak widać, obie ekipy prowadziły wyrównany bój. Podopieczne Adriana Struzika dopiero pod koniec pierwszej połowy wypracowały sobie przewagę, którą systematycznie powiększały, dzięki czemu do szatni zeszły z wynikiem 8:11. Pogoń Baltica drugą połowę zaczęła jednak źle. Prowadzenie, które wypracowała sobie do przerwy obróciła się wniwecz już po dwóch minutach gry. Swoje trzy grosze dołożyła Katarzyna Kołodziejska i mieliśmy remis 11:11. Trzy minuty później Pogoń po trafieniu Moniki Koprowskiej odzyskała prowadzenie, lecz po chwili do remisu doprowadziła Joanna Waga. Od tego momentu toczyła się bramka za bramką. W 43. minucie przyjezdne prowadziły już różnicą dwóch bramek - 14:16. Start walczył dzielnie i odrabiał straty. Kolejne bramki gospodyń sprawiły że w 47 minucie los meczu się odwrócił (18:16). W 50 minucie szczecinianki powróciły z dalekiej podróży. Bramkę trafiła bowiem Daria Zawistowska. W bramce Startu wciąż dobrze spisywała się Kędzierska. Pogoń nie mogła znaleźć lekarstwa, aby ją pokonać. W 55 minucie Kołodziejska wyprowadziła swój zespół na jednobramkowe prowadzenie, którego gospodynie, jak się potem okazało, nie oddały już do końca zawodów. Minutę przed końcem na pocieszenie dla Pogoni trafiła jeszcze Zawistowska, ale nie mogło to pomóc w zwycięstwie. Miejscowy zespół wykazał się większą determinacją i pokonał u siebie szczecińską Pogoń Baltica 24:20. W rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi Pogoń, ale już tylko 2-1.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: adi1990 |
|