W południe pod stolicą
Po sukcesie w Wejherowie, stargardzianie wracają do ligi. W niedzielę w samo południe zmierzą się ze Zniczem Pruszków. To w podwarszawskim klubie na szeroką wodę wypłynął Robert Lewandowski. Dziś w Zniczu brakuje tak perspektywicznego snajpera. Sam zespół choć w ostatnich sezonach plasował się w czołówce, bezskutecznie walczy o powrót na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Gospodarze niedzielnego meczu podobnie jak stargardzianie w tygodniu awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.
Pruszkowianie tak jak Błękitni w 1/16 finału rywalizowali z zespołem z III ligi. Na drodze Znicza stanęła Stal Rzeszów, z którą żółto-czerwoni wygrali na wyjeździe 3:1. Mocno do tego sukcesu przyczynił się najlepszy strzelec Znicza w tym sezonie, Maciej Górski. 24-letni napastnik w środę zdobył dublet, a w sumie ma na swoim koncie siedem goli (cztery w lidze, trzy w PP), w trzynastu spotkaniach (dziewięć w lidze, cztery w PP). Najbardziej doświadczeni zawodnicy w zespole to Artur Januszewski (156 spotkań w Ekstraklasie) i Michał Płotka (58 spotkań w Ekstraklasie).
Mimo dzielnej walki, Znicz Pruszków opuścił I ligę w 2010 roku. Ostatnie cztery sezony zespół spędził w II lidze grupie wschodniej. W nich pruszkowianie odznaczali się niezwykłą powtarzalnością. Każde rozgrywki kończyli z dorobkiem około 50 punktów (między 50, a 52 oczka). Tylko raz mocno zbliżyło to ich do awansu. W 2012 roku do drugiej pozycji w tabeli zabrakło im czterech punktów. Obecnie Błękitni wyprzedzają Znicz o jeden punkt. Podopieczni Mariusza Pawlaka lepiej czują się w meczach wyjazdowych. Wywalczyli w nich 2/3 swojego dorobku. Dla stargardzian nie ma wielkiej różnicy gdzie grają, bo u siebie jak i na wyjazdach punktują podobnie. Kursy bukmacherów w roli faworyta stawią zespół z Pruszkowa, jednak niepokonani od pięciu spotkań Błękitni bez wątpienia powalczą o przedłużenie tej serii.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|