Przegrana inauguracja
Trzeci z rzędu mecz przegrała Flota Świnoujście w pierwszej lidze. Lider z wyspy Uznam nie zdołał odczarować Grudziądza. Świnoujścianie rozegrali słabe spotkanie. Gospodarze przez długi czas gry dominowali, stwarzając sobie co jakiś czas dobre okazje bramkowe. Przewaga Wyspiarzy w lidze po weekendzie może stopnieć do dwóch punktów. W następnej kolejce Flota jedzie do ostatniej Polonii Bytom, gdzie musi wygrać. Wcześniej świnoujścianie rozegrają rewanżowe spotkanie w ramach Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław.
Mecz efektownym strzałem rozpoczął Dariusz Kłus, który zmusił do interwencji Grzegorza Kasprzika. Olimpia odważnie zaatakowała Flotę od pierwszych minut. W kolejnej akcji znów strzelał Dariusz Kłus po rzucie rożnym, tym razem niecelnie. W 11 minucie w pole karne Floty wbiegł Maciej Rogalski, który naciskany przez jednego z defensorów oddał niecelny strzał. Kilka minut później kostkę prawdopodobnie skręcił sobie Sebastian Olszar, po próbie uratowania piłki. W 21 minucie gospodarze zasłużenie objęli prowadzenie. Adam Cieśliński otrzymał dobre podanie w pole karne i mimo asysty Sebastiana Zalepy strzelił w długi róg, czym zaskoczył Grzegorza Kasprzika. Trzy minuty później Flota oddała jedyny celny strzał w pierwszej połowie. Krzysztof Bodziony dograł piłkę do wbiegającego Arkadiusza Aleksandra, a ten czubkiem buta ulokował ją przy bliskim słupku. Do końca pierwszej połowy Olimpia próbowała wrócić na prowadzenie. Gra obfitowała jednak w sporą ilość fauli, za które arbiter nie szczędził żółtych kartek.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli podobnie jak pierwszą, od celnego strzału. Z dystansu w światło bramki trafił Maciej Rogalski. W 54 minucie piłkę stracił Marcin Smoliński i z kontrą wyszli Wyspiarze. W pole karne wpadł Mateusz Wrzesień, który po kontakcie z defensorem Olimpii upadł. Gracz Floty obejrzał żółtą kartkę, ale gdyby sędzia wskazał na wapno, gospodarze nie mogliby mieć pretensji. Przebieg gry kontrolowała Olimpia. W 73 minucie w idealnej okazji nie trafił Piotr Ruszkul, który zmarnował podanie Macieja Rogalskiego. Po chwili pojedynek biegowy z Sebastianem Zalepą wygrał Adam Cieśliński, jednak po tym jak wpadł w pole karne oddał fatalny strzał. W 83 minucie piłkę głową wybijał Sebastian Zalepa i spadła ona po jego ręce. Sędzia podyktował za to zagranie rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę efektowną podcinką na gola zamienił Adam Cieśliński. Wynik spotkania nie uległ już zmianie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|