Zabójcza ostatnia kwarta
![]() Pierwsza połowa spotkania pokazała, że będzie ono bardzo wyrównane. Choć bydgoszczanie minimalnie prowadzili, dzięki dobrej grze skrzydłowego Sebastiana Laydycha, to AZS utrzymywał się na dystans zaledwie trzech punktów. - Tymi rzutami Sebastian mógł trochę zdeprymować rywali ze Szczecina. Niestety w drugiej kwarcie coś się popsuło, zaczęliśmy robić głupie straty i AZS odskoczył - podkreślił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener gospodarzy, Jarosław Zawadka.
W drugiej kwarcie to właśnie szczecinianie wyraźnie zmienili styl gry i z minuty na minutę podwyższali przewagę, która sięgnęła nawet czternastu punktów. Trzecia część spotkania sporych zmian nie przyniosła i na ostatnie dziesięć minut AZS wychodził z przewagą ośmiu punktów.
Ostatnia kwarta okazała się jednak dla Akademików zabójcza. Skuteczni do tej pory koszykarze ze Szczecina zaczęli nagle pudłować i w ostatniej części zdobyli zaledwie osiem oczek. - Nasi rywale wcześniej grali na bardzo wysokiej skuteczności. Wydawało się, że jesteśmy poza meczem. Wówczas zaczęliśmy grać swoją koszykówkę i to okazało się kluczem do zwycięstwa - dodał Zawadka. Astoria dość szybko doprowadziła do remisu, a w końcówce, dzięki dojrzałej grze często zmuszała szczecinian do fauli, a co za tym idzie, mogła spróbować swoich sił w rzutach wolnych. Kilka sekund przed końcem meczu Dorian Szyttenholm wyprowadził gospodarzy na trzypunktowe prowadzenie. Szczecinianie mogli liczyć tylko na rzut z dystansu, jednak Krzysztof Mielczarek w trudnej sytuacji nie był w stanie trafić do kosza i ostatecznie mecz zakończył się wygraną Astroii Bydgoszcz 83:80. Franz Astoria Bydgoszcz - AZS Radex Szczecin 83:80 (25:22, 14:26, 25:24, 19:8) Astoria: Bierwagen 23, Szyttenholm 16, Fraś 16, Robak 11, Laydych 11, Lewandowski 4, Rąpalski 2, Barszczyk 0. Radex: Pacocha 18, Mielczarek 13, Biela 11, Koszuta 10, Majcherek 9, Raczyński 6, Pytyś 4, Linowski 4, Balcerek 3, Miszczuk 2.
�r�d�o: Adrian Dudkiewicz / SportoweFakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|