Mimo, że zaległości finansowe nie zostały uregulowane, zawodnicy Morza Bałtyk, po wczorajszych rozmowach z zarządem klubu, postanowili - po ponad dwóch tygodniach - wznowić treningi.
Zarząd obiecał, że jak tylko otrzyma pieniądze z puli promocyjnej miasta - ureguluje zaległości finansowe, które sięgają już ponad trzech miesiące. Zawodnicy poinformowani zostali również o obecnej kondycji finansowej klubu. Jeśli nic się nie zmieni - a wszystko na to wskazuje - Morze Bałtyk wycofa się z rozgrywek. Najbliższy mecz szczecińscy siatkarze rozegrają w najbliższą sobotę, na wyjeździe z Orłem Międzyrzecz.
Zawodnicy Morza Bałtyk nadal protestują i domagają się zaległych wypłat, które sięgają już ponad trzy miesiące.
Siatkarze zawiesili treningi 25 stycznia. Do tego czasu władze klubu nie doszły do porozumienia z zawodnikami. Dziś ma dość do długo oczekiwanego spotkania całego zespołu, trenera i władz Morza Bałtyk. - Tu nie tylko chodzi o zaległe wypłaty, ale także o cały klub - mówi trener Zdzisław Gogol. - Jeśli nic się nie zmieni, będziemy zmuszeni wycofać się z rozgrywek - dodaje szkoleniowiec. Najprawdopodobniej część zaległych pieniędzy wobec zawodników zostanie wkrótce uregulowana, a siatkarze wrócą do treningów. Najbliższe spotkanie Morze Bałtyk zagra na wyjeździe w sobotę, 13 lutego z Orłem Międzyrzecz. Sytuacja finansowa klubu jest tragiczna. Większość umów sponsorskich wygasła, a miasto Szczecin przyznało mniejszą - niż była obiecana - dotację z puli promocyjnej.
Wiadomo już, ile pieniędzy władze Szczecina przekażą klubom sportowym ze swojego miasta. Pierwszoligowa Pogoń otrzyma aż 3,4 mln złotych dofinansowania.
Na pozostałe zespoły (wszystkie halowe) przeznaczono 640 tysięcy złotych. Poinformował o tym radnych z komisji sportu Wydział Sportu Urzędu Miasta Szczecin. - Ja wiem, że halówkę ten podział zaboli, ale stawiamy na piłkarską Pogoń, bo tu możemy doczekać się za kilka miesięcy największego sukcesu. Mamy okazję i trzeba ją wykorzystać, stąd tak wysokie dofinansowanie - tłumaczył kilka dni temu dyrektor sportu w magistracie Robert Szych.
Pierwszoligowi siatkarze Morza Bałtyku Szczecin nadal bojkotują treningi. Pod koniec stycznia do siedziby klubu dostarczyli pisma, w których informują, że z uwagi na brak środków finansowych niezbędnych do utrzymania w Szczecinie wyjeżdżają do rodzin.
Sytuacja finansowa Morza Bałtyk jest zła. Zaległości grubo przekroczyły już 100 tys. złotych. Działacze klubowi liczą, że sytuacja unormuje się po uzyskaniu corocznego wsparcia z puli promocyjnej Szczecina. Kwota jednak będzie na pewno niższa niż w poprzednim roku kalendarzowym - w 2009. Ale są też pozytywne wieści. Pierwsza transza pieniędzy powinna trafić na klubowe konto już w przyszłym tygodniu. To pozwoli na uregulowanie zobowiązań wobec zawodników. Niestety pomoc miasta jest tylko doraźna i całkowicie nie załatwia finansowania klubu. Budżet miasta nie może być jedynym sponsorem klubu. Na takim fundamencie nic trwałego zbudować się nie da. Najbliższy spotkanie Morze Bałtyk rozegra na wyjeździe 13 lutego z Orłem Międzyrzecz. Ciekawe, jak ten okres bez trenowania wpłynie na formę naszych zawodników?
W związku ze zmianą terminu meczu pomiędzy zespołami KS Fart Kielce i KS Morze Bałtyk Szczecin, a także ogólnopolską przerwą związaną z finałowymi rozgrywkami młodzieżowymi w kategorii juniorów, szczecińscy siatkarze najbliższe spotkanie rozegrają w Międzyrzeczu 13 lutego 2010 r. o godz. 18.00.
Z kolei mecz z Fartem Kielce odbędzie się, zgodnie z propozycją gospodarzy we wtorek 23 lutego 2010 r.o godz. 19.00 w Kielcach.
Niestety ponownie nie mamy dobrych wiadomości dla kibiców Morza Bałtyk. Zgodnie z oficjalną decyzją PZPS-u Wojciech Włodarczyk, rozgrywający Politechniki Warszawa nie wzmocni kadry naszego zespołu w tym sezonie.
W obliczu kontuzji jakie towarzyszą ostatnio Morzu Włodarczyk mógł być znacznym wzmocnieniem. Michor, Doliński i Sylla do lista zawodników z podstawowego składu, którzy nie są jeszcze w pełni sił. Zdecydowanie najgorzej wygląda sytuacja naszego kapitana, który doznał poważnej kontuzji kolana. Przeszedł operację rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych przednich i szycia łękotki bocznej i przyśrodkowej. Wszystkim zawodnikom życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Kilka dni temu pisaliśmy o problemach Morza. Jak się okazuje te finansowe dotykają siatkarzy na tyle, że ci zdecydowali się przerwać treningi.
Jak informuje Kurier Szczeciński od poniedziałku zawodnicy nie przychodzą na zajęcia, a do klubu wysłali pisma o ciężkiej sytuacji materialnej w związku z trzymiesięcznymi zaległościami w wypłacie stypendiów. Morze przechodzi obecnie przez trudny dla siebie okres, bo z końcem grudnia pokończyły się umowy ze sponsorami, a na dofinansowanie z puli promocji miasta trzeba jeszcze poczekać. Negocjacje w magistracie o jej wysokości trwają. Wszyscy mają nadzieję, że szybko się zakończą, bo już w tej chwili klub ma zadłużenie sięgające ok. 100 tys zł, a przed sobą kolejne finansowe wyzwania, w tym wyjazdowe mecze Morza w Spale i Kielcach. Być może na najbliższe tygodnie środki klub zyska od sponsorów prywatnych. Jeśli się uda, muszą być one przynajmniej w części przeznaczone na wypłaty dla zawodników.
Siatkarze Morza Bałtyk przegrali ze Ślepskiem Suwałki 2:3. Szczecinianie zdobyli pierwszy punkt na wyjeździe, który nadal podtrzymuje ich szansę na zajęcie 8. miejsca gwarantującego utrzymanie w pierwszej lidze.
Wynik uzyskany w tym meczu jednak z pewnością nie daje satysfakcji ani zawodnikom, ani trenerowi. Morze prowadziło w meczu już 2:1, a czwartego seta przegrało dopiero na przewagi. Poniżej zamieszczamy wypowiedzi trenerów po meczu. |
|