![]() Policzanki, które gorszym bilansem setów po dwóch pierwszych kolejkach, ustępowały rumiankom miejsca w tabeli były zmotywowane aby nie tylko wygrać za trzy punkty ale i wywalczyć pozycję lidera.
![]() Zespół z Rumi prowadzi w ligowej tabeli. W rozegranych dwóch kolejkach zebrał komplet punktów i wygrał oba mecze 3:0, najpierw z Libero ze Starogardu Gdańskiego, a następnie z AP Czarnymi Słupsk. Policzanki zwyciężyły w derbach miasta z SMS-em 3:1, a w poprzedniej kolejce Energetyka Poznań 3:0.
![]() Energetyk miał być jednym z najsilniejszych zespołów w lidze, a jak na razie - choć to oczywiście dopiero druga kolejka - był najsłabszym. Przeceniłyście siły poznanianek? Z Energetykiem grałyśmy już trzy tygodnie wcześniej na turnieju w Poznaniu. Wtedy to poznanianki postawiły nam poprzeczkę zdecydowanie wyżej. Co prawda spotkanie wygrałyśmy 3:1, ale ono same było bardzo wyrównane, czego nie można powiedzieć o sobotnim spotkaniu w Policach. Byłyśmy zdecydowanie lepsze od rywalek. Wprawdzie zdarzało się jeszcze kilka błędów, takich, które nie powinny się nam pojawić, ale tych bardzo dobrych momentów było o wiele więcej.
![]() - Myślę że wielkim naszym atutem była sala, ponieważ Energetyk trenuje na dużo mniejszym obiekcie i jak same poznanianki mówiły: czuły się w Policach niczym zwierzęta wypuszczone z klatki - komentuje kierownik PSPS-u Adrianna Grabowska. - Co jednak nie zmienia faktu, że nasze dziewczyny pokazały dobrą siatkówkę.
![]() - Proszę jednak pamiętać, że najpierw miałyśmy grać dwa spotkania tego weekendu. Z UKS-em i awansem z Energetykiem - zwraca uwagę kapitan SMS-ek Ewelina Karsztun. - Później miała nastąpić zmiana. Murowana Goślina chciała nasz mecz przełożyć, ale w ostatniej chwili związek nie wyraził na to zgody. I podopieczne Jerzego Taczały w sobotę musiały wybiec na boisko. Choć napisać, że musiały, to zbyt duże słowo, bo na samym parkiecie dość pewnie uporały się z przeciwniczkami. Jedynie w drugim secie trafiły większy na opór rywalek. Może właśnie dlatego Karsztun przyznaje, że nie był to wcale aż taki łatwy pojedynek, na jaki wskazuje sam wynik starcia. - Ale poradziłyśmy sobie bardzo dobrze - dodaje.
![]() - Nasze umiejętności są na takim poziomie, że jesteśmy w stanie powalczyć z poznaniankami. Musimy zagrać cierpliwie i pewnie - śmiało zapowiada Katarzyna Dziewiątkowska, przyjmująca SMS-u.
![]() Obie ekipy znają się ze sobą z turnieju przygotowawczego do sezonu 'Poznań 2014'. Wówczas to lepsze były policzanki, ale z trudem. - Tamten mecz nie był dla nas łatwy. Poznanianki mają przede wszystkim bardzo dobrą i doświadczoną rozgrywającą. To jest ich najsilniejszy punkt - przekonuje przyjmująca Chemiczek Kamila Sadowska (na zdj. z prawej strony).
![]() PSPS rozpoczął spotkanie bardzo nerwowo. Niepewna gra sprawiła, że nieoczekiwanie to podopieczne Jerzego Taczały wygrały pierwszą odsłonę do 22. Równie wysokie warunki młode adeptki sztuki siatkarskiej postawiły w drugim secie. Doświadczone chemiczki w samej końcówce seta zdołały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrać do 23. Trzeci set w niczym nie przypominał pierwszych dwóch rozegranych tego dnia w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Policach. Pewne siebie podopieczne Zdzisława Gogola w końcu pokazały zdecydowanie lepszą siatkówkę i od samego początku w pełni kontrolowały przebieg tego seta pewnie zwyciężając do 15. |
|