3:0 zakończyło się wyjazdowe spotkanie Polickiego Stowarzyszenia Piłki Siatkowej Chemik Police w Elblągu z tamtejszym E. Leclerc Orłem.
Pierwsze dwa sety sobotniego meczu rozstrzygnęły się w samej końcówce. W pierwszym elblążanki prowadziły już 24:23, ale ostatecznie po skutecznym uderzeniu ze środka Magdaleny Soter (na zdj.), a następnie niecelny ataku miejscowych, to policzanki wygrały 26:24. W drugiej partii było 24:20 dla Chemiczek, później dwa błędy popełniły zawodniczki Zdzisława Gogola, ale przy trzeciej piłce setowej po raz kolejny pomylił się Orzeł. W ostatniej partii przewaga należała do Chemika, a ostatni punkt w spotkaniu zdobyła Agnieszka Kazaniecka.
Zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Police przygotowują się do kolejnego ligowego spotkania. W niedzielę 23 listopada zmierzą się z Czarnymi Słupsk.
Drużyna prowadzona przez trenera Jerzego Taczałę w dotychczas rozgrywanych meczach wygrała cztery razy. W niedzielę będzie miała kolejną okazję do wywalczenia kompletu punktów. Do Polic przyjedzie zespół Czarnych Słupsk - 10. drużyna II ligi, która jeszcze w tym sezonie nie wygrała. - Nie uznajemy jednak własnego zespołu jako lepszego. Analizujemy mocne i słabsze elementy każdej ze stron. To prawda, że wygrałyśmy cztery mecze, a Czarni ani jednego. Nie upoważnia nas to jednak do lekceważenia przeciwnika - mówi środkowa drużyny Nikola Abramajtys.
Siatkarki SMS-u Police po rozegranym 8 listopada spotkaniu przeciw Libero Starogard Gdański, w najbliższy weekend odpoczywają.
Zawodniczki trenera Jerzego Taczały, według terminarza rozgrywek powinny mierzyć się 15 listopada z Orłem Malbork. Spotkanie to jednak już zostało rozegrane. SMS-ki z malborczankami rywalizowały 19 października. Po pełnym emocji pojedynku, SMS-ki wygrały 3:2 i do swojego dorobku punktowego dopisały kolejne dwa punkty.
Po dwutygodniowej przerwie siatkarki Polickiego Stowarzyszenia Piłki Siatkowej powracają na ligowe parkiety. W sobotnie popołudnie mierzyć się będą w Elblągu z miejscowym Orłem.
Policzanki przed tygodniem miały rozegrać ligowe spotkanie z KS Murowaną Gośliną. Zostało ono jednak przełożone na 5 grudnia br.
Siatkarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Police pokonały w siódmym meczu sezonu Libero Starogard Gdański. To czwarte zwycięstwo zawodniczek trenera Jerzego Taczały.
SMSki do spotkania przystąpiły mocno zdeterminowane. Już od samego początku chciały narzucić swoje tempo gry. Tak tez się stało. Zawodniczki trenera Jerzego Taczały z każdą kolejną akcją powiększały swoją przewagę bijąc rywala co najmniej o jedną klasę. Pierwszą partię wygrały wysoko - 25:11.
Siódme spotkanie w tym sezonie rozegrają w najbliższą sobotę zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Police. Czy „siódemka” okaże się szczęśliwa?
Spotkanie przeciw Libero Starogard Gdański będzie siódmym w tym sezonie w wykonaniu SMSek. Zawodniczki trenera Jerzego Taczały dotychczas zdobyły osiem punktów - zajmują szóstą pozycję w ligowej tabeli. Ostatni mecz rozgrywały w Rumi. Mimo prowadzenia w setach 2:0, spotkanie to przegrały 2:3.
Nie tak wyobrażały się wyjazd do Sopotu podopieczne Zdzisława Gogola. Siatkarki zarówno PSPS-u Chemik, grającego w II lidze, jak i KPS-u Chemik, występującego w Młodej Lidze, dwukrotnie musiały uznać wyższość Atomu Trefl, dwa razy po 1:3.
W sobotę policzanki walczyły z gospodyniami o przewodnictwo w tabeli II ligi. Obie przystąpiły do tego meczu bez porażki, natomiast samo spotkanie przebiegało pod dyktando sopocianek. - Z kwadratu dla rezerwowych wyglądało to tak, jakbyśmy w pewnym momencie przestały walczyć. Wpływ na naszą grę mogła mieć też kilkugodzinna podróż w dniu meczu oraz sala. My trenujemy w dużo większej hali - tłumaczyła po spotkaniu Manuela Jakóbiak, która dwukrotnie, wspólnie z Klaudią Boguszewską, wchodziła na boisko na podwójną zmianę.
Siatkarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Police mierzyły się w niedzielę w Rumi z miejscowym APS-em. Po pięciu setach lepsze okazały się gospodynie.
Mecz, tak jak z resztą zapowiadano, bardzo dobrze rozpoczęły policzanki. Kontrolowały przebieg spotkania, przewyższały rywala w każdym elemencie gry i wygrały wysoko - 25:11. W drugim secie, mimo, że na początku toczyła się walka punkt za punkt, ponownie wygrały SMS-ki. Od stanu 15:15 zawodniczki trenera Jerzego Taczały grały konsekwentnie i częściej zdobywały punkty, niż rywal. Wygrały tę partię 25:21. |
|