Skończyła się przerwa w rozgrywkach żeńskiej PGNiG Superligi kobiet. Szczecińska Pogoń Baltica w sobotę rozegra mecz w Kobierzycach z tamtejszym KPR-em. To tegoroczny beniaminek, który jednak sprawił już kilka niespodzianek. Faworytem pierwszego w nowym roku starcia będą jednak podopieczne Adriana Struzika. - Przygotowujemy się tak, jak do każdego meczu. Grałyśmy z nimi w pierwszej rundzie, w której one nie były wzmocnione. Stąd też uważam, że trzeba będzie mocniej powalczyć - ocenia Agata Cebula.
Coraz bliżej wznowienie rozgrywek w PGNiG Superlidze kobiet. Pogoń Baltica Szczecin swój pierwszy mecz rozegra na Dolnym Śląsku. Ich rywalkami będzie tegoroczny beniaminek - KPR Kobierzyce. Jak przyznała Agata Cebula, nie będzie lekceważenia przeciwnika, tym bardziej, że został on solidnie wzmocniony i już po pierwszej rundzie nie jest outsiderem. - Grałyśmy z nimi w pierwszej rundzie, w której one nie były wzmocnione. Stąd też uważam, że trzeba będzie mocniej powalczyć - stwierdziła środkowa rozgrywająca. Poniżej szerszy wywiad z zawodniczką, w tym także o ostatnim meczu sparingowym w Sławnie, który przyciągnął na trybuny nadkomplet (ok. 400 osób).
Jedną bramkę mniej zdobyły w swoim ostatnim występie przed rundą rewanżową szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin. Ich rywalkami były brązowe medalistki mistrzostw Polski, Vistal Gdynia. Akcji na remis po 21 nie wykorzystała na 5 sekund przed końcową syreną Ligia Costa. Trafiła w dolną część poprzeczki, ale piłka nie znalazła się za linią bramki. Warte podkreślenia jest to, że trener Adrian Struzik zmuszony był na eksperyment na lewym skrzydle.
Pogoń Baltica Szczecin dopiero meczem w Sławnie - ok. 40 km od Koszalina zacznie i jednocześnie zakończy okres przygotowawczy w przerwie zimowej między pierwszą a drugą rundą PGNiG Superligi kobiet. Rywalkami szczecinianek będą brązowe medalistki z Gdyni. Dodajmy, że podopieczne Adriana Struzika miały zagrać w Koszalinie o Puchar Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego, ale ostatecznie odwołano udział ekipy ze stolicy Pomorza Zachodniego.
To już dziesiąte święta, które spędzamy razem. Oczywiście po raz kolejny składamy tradycyjne życzenia - 'zdrowych, wesołych' oraz sprofilowane pod naszych użytkowników - bezkontuzyjnych świąt.
Ale jako redakcja portalu Ligowiec.net nie zamierzamy się wymądrzać i zgadywać. Sami wiecie najlepiej czego chcecie i potrzebujecie, a my właśnie tego Wam życzymy :). Znacie możliwości portalu. Możecie dodawać swoje życzenia - zarówno w komentarzach, jako zdjęcia lub wideo.
Energa AZS zakończyła pierwszą rundę rozgrywek Superligi Kobiet. Kolejny mecz szczypiornistki rozegrają w styczniu 2017 roku. Akademiczki zajmują obecnie szóste miejsce.
Rozgrywki podopieczne Anity Unijat rozpoczęły od pokonania KPR Jelenia Góra 34:30 i KPR Kobierzyce 35:21. Następnie przyszły porażki z wyżej notowanymi rywalami 23:26 z Zagłębiem Lubin, 23:31 z Pogonią Baltica Szczecin i Vistalem Gdynia 29:33. W kolejnym meczu koszalinianki po zaciętym meczu wygrały ze Startem Elbląg 29:27.
Akademiczki odniosły szóste ligowe zwycięstwo w trwającym sezonie. Koszalinianki pokonały w Piotrkowie Trybunalski miejscową Piotrcovię 26:24.
Energa AZS na początku pojedynku nie potrafiła odskoczyć gospodyniom. Niedługo później zarysowała się minimalna przewaga zespołu Anity Unijat, który prowadził 7:3. Następnie Piotrcovia zdołała doprowadzić do wyrównania 11:11. Do przerwy akademiczki prowadziły 14:13.
W ostatnim meczu PGNiG Superligi Kobiet Pogoń Baltica pewnie pokonała zespół z Karkonoszy, KPR Jelenią Górę 32:25. Znakomity występ w szczecińskiej bramce zaliczyła Martyna Wierzbicka. Po stronie gości mogliśmy oglądać byłą zawodniczkę Pogoni, Martynę Hoffman, która obroniła trzy rzuty karne, choć... ani razu nie dotknęła piłki.
Pierwszą połowę rozpoczęły wicemistrzynie Polski i to one otworzyły wynik spotkania, a strzelczynią była Monika Koprowska. Po stronie gości szybko odpowiedziała Sylwia Jasińska. Do 11. minuty kibice zgromadzeni w hali na Twardowskiego 12B mogli oglądać wyrównaną walkę, a po bramce Załogi na tablicy pojawił się remis 5:5. Od tego czasu inicjatywę przejęły szczecinianki. Świetną skutecznością popisywała się Koprowska, a między słupkami szalała Martyna Wierzbicka (na zdjęciu obok) broniąc wiele sytuacji sam na sam. |
|