Pogoń Szczecin udanie zakończyła 2023 rok. Portowcy wygrali 2:1 na wyjeździe z Widzewem Łódź w meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Na początku spotkania Portowcy próbowali zaskoczyć gospodarzy oskrzydlającymi akcjami. Niestety, oba dośrodkowania lądowały w rękach Henricha Ravasa. Gospodarze odpowiedzieli niecelnym strzałem Bartłomieja Pawłowskiego. Celnie głową uderzał młodzieżowiec Paweł Kwiatkowski, ale Valentin Cojocaru złapał piłkę. Bliski trafienia był Efthymios Koulouris. Grek minimalnie się pomylił. Bramkarza Pogoni znów niepokoił Pawłowski. Tym razem Cojocaru musiał się wykazać i odbił piłkę. W 43. minucie Fran Alvarez dał prowadzenie Widzewowi.
Portowcy zakończą rok tak jak go rozpoczęli. Szczecinianie w Łodzi zmierzą się z Widzewem. Pogoń spróbuje przerwać kolejną złą passę w tym sezonie. Duma Pomorza nie wygrała od czterech spotkań. Zaledwie dwa punkty z dwunasty możliwych do zdobycia to beznadziejny dorobek dla zespołu aspirującego do ligowego podium. Początek meczu o godzinie 17:30, a poprowadzi go Piotr Lasyk.
Już dzisiaj o 18:00 startu kolejnej edycji 'Kolędowania z Portowcami'.
Wprawdzie oficjalny start imprezy został zaplanowany na godzinę 18:00, jednakże zapraszamy już od godziny 17:00 na trybunę A, wejściem od strony ulicy Witkiewicza. Warto będzie szybciej zaopatrzyć się w pyszności z jarmarku i spotkać ze Świętym Mikołajem, by nie stracić ani chwili z samego kolędowania! Impreza jest niebiletowana, obowiązuje wstęp wolny. Poczuj z nami ducha tych Świąt i kolęduj razem z portową ekipą!
W piątkowy wieczór ósmego grudnia Portowcy rozegrali ostatni mecz a własnym stadionie w tym roku. Nie było to widowisko, po którym kibice będą zadowoleni z postawy swojej drużyny. Podopieczni Jensa Gustafssona prowadzili już 3:1, ale w końcówce meczu w absurdalny sposób dali wbić sobie dwa gole i rok zakończyli wstydliwym remisem.
Ostatni raz w 2023 roku Portowcy zaprezentują się przed własną publicznością. W pierwszym meczu rundy rewanżowej Pogoń zmierzy się z Wartą Poznań. Szczecinianie mają za sobą męczące spotkanie w ramach Pucharu Polski. Po dogrywce wywalczyli awans w starciu z Górnikiem Zabrze. Jak zapowiada ich opiekun, celem jest pójście za ciosem i zakończenie roku zwycięstwami z Wartą i Widzewem. Początek piątkowego meczu o godzinie 20:30, zawody poprowadzi Marcin Szczerbowicz.
Dogrywki potrzebowali piłkarze Jensa Gustafssona aby pokonać Górnika Zabrze i zrobić kolejny krok do wymarzonego finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym Dwukrotnie Portowcy spotykali się z Górnikiem Zabrze w ramach Pucharu Polski. Pierwszy mecz w 1970 roku Pogoń przegrała, a późniejszym triumfatorem tych rozgrywek był właśnie Górnik. Drugi raz przyszło nam rywalizować z piłkarzami ze Śląska na własnym obiekcie w 1982 roku, w tym przypadku górą byli Portowcy i dotarli do finału tych rozgrywek.
Starty w lidze robią się coraz większe, a kibice niecierpliwie czekają na sukces. We wtorkowe popołudnie Portowcy staną przed szansą ocalenia nadziei. W 1/8 finału Pucharu Polski szczecinianie zmierzą się u siebie z Górnikiem Zabrze. Pogoń spróbuje przerwać passę trzech z rzędu porażek z zabrzańską drużyną. Nie oszukujmy się, patrząc przez pryzmat dotychczasowych występów Pogoni wtorkowy mecz należy uznać za kluczowe spotkanie rundy. Początek o godzinie 18, pojedynek poprowadzi Damian Sylwestrzak.
Przeklęte Zabrze mogliby rzec kibice Pogoni Szczecin. Portowcy tradycyjnie przegrali z Górnikiem i pogrzebali ligowe marzenia w bieżącym sezonie. Zaczęło się naprawdę obiecująco. Podania Vahana Bichakhchyana nie zdołał przeciąć Fredrik Ulvestad. W polu karnym Górnika zrobiło się naprawdę gorąco. Cios zadali jednak miejscowi. W 5. minucie obrona Pogoni kolejny raz potwierdziła, że nie jest monolitem. Lawrence Ennali z łatwością wpadł w pole karne gości i płaskim strzałem między nogami Valentina Cojocaru trafił do bramki.
|