Z ekipą Wigier Suwałki piłkarze Błękitnych Stargard nie mieli do tej pory okazji się spotkać w żadnych rozgrywkach. Sobotnia potyczka była zatem pierwszą w historii batalią między tymi zespołami. Trener Tomasz Grzegorczyk w porównaniu z przegranym, inauguracyjnym meczu z KKS-em Kalisz przeprowadził dwie zmiany. Zamiast Błażeja Klimka i Marcina Rajcha postawił na Michała Cywińskiego i pozyskanego kilka dni wcześniej z Pogoni Szczecin, wychowanka Błękitnych, Błażeja Starzyckiego. Ustawił też nieco inaczej drużynę taktycznie.
Od porażki w Kaliszu nowy sezon rozpoczęli Błękitni Stargard. Podopieczni Adama Topolskiego przegrali z beniaminkiem rozgrywek, KKS-em. Gospodarze szybko odnaleźli się na nowym szczeblu rozgrywkowy. Kaliszanie wraz z upływającym czasem coraz śmielej radzili sobie na boisku. W 12. minucie w dogodnej sytuacji znacznie chybił Nikodem Zawistowski. Siedem minut później groźnie strzelił Bartłomiej Maćczak. Tym razem dobrze spisała się defensywa przyjezdnych. W 30. minucie celniej główkował Mateusz Gawlik, lecz między słupkami czujny był Mariusz Rzepecki. Choć KKS miał wyraźną przewagę to nie potrafił jej udokumentować.
Piłkarze Błękitnych Stargard przyzwyczaili kibiców w całym kraju do wspaniałych występów w rozgrywkach o Puchar Polski. W minioną sobotę na własnym boisku stworzyli kolejny wyśmienity spektakl w pojedynku z beniaminkiem ekstraklasy, Wartą Poznań. Byli krok od awansu, prowadzili 3:1, ale ostatecznie polegli po długiej serii rzutów karnych i zostali wyeliminowani.
Na stadionie przy ul. Ceglanej w Stargardzie legły w ostatnich latach już takie firmy jak Cracovia, Lech Poznań czy Wisła Kraków. W dniu dzisiejszym mało brakowało, aby podobny los spotkał świeżo upieczonego ekstraklasowicza, Wartę Poznań. Stargardzcy Błękitni prowadzili na 25 minut przed końcem spotkania, 3:1. Pozwolili jednak dwukrotnemu mistrzowi Polski na doprowadzenie do wyrównania, a później przegrali dramatyczny konkurs rzutów karnych.
Już w niedzielę Warta Poznań zainauguruje nowy sezon. Zagra w Stargardzie z Błękitnymi o awans do 1/16 finału Pucharu Polski.
„Zieloni” po pomyślnym przejściu poniedziałkowych badań na obecność koronawirusa, we wtorek rozpoczęli krótki obóz w Grodzisku Wielkopolskim. - Chcemy maksymalnie wykorzystać nasz pobyt w Grodzisku, żeby po pierwsze: wejść w rytm treningowy, a po drugie: jak najszybciej wprowadzić nowych zawodników do zespołu i zaznajomić ich z tym, co będziemy grać w nowym sezonie - mówił na samym początku obozu trener Piotr Tworek.
Do kadry Błękitnych na nowy sezon dołącza trzech nowych zawodników. Dwóch napastników oraz jeden obrońca. Napastnicy Damian Niedojad -na zdj.(1994 rocznik) oraz Marcin Rajch (1999 rocznik), obrońca Błażej Klimek (2000 rocznik). Są to pierwsze wzmocnienia przed nowym sezonem rozgrywkowym. Prawdopodobnie jutro do kadry dołączy kolejny zawodnik, o którego personaliach poinformujemy po podpisaniu kontraktu.
Od 1 sierpnia nastąpiły zmiany w sztabie szkoleniowym Błękitnych Stargard. Pierwszym asystentem trenera Adama Topolskiego został stargardzianin Tomasz Grzegorczyk.
Zmiany wynikają z problemów zdrowotnych trenera Topolskiego, który w najbliższym czasie ma zaplanowane szczegółowe badania oraz zabiegi lekarskie. W sztabie szkoleniowym pozostaje Jarosław Piskorz, który wspólnie z trenerem Grzegorczykiem będzie odpowiedzialny za zbudowanie drużyny i przygotowanie do nowego sezonu.
Dziś oficjalnie do wiadomości publicznej została podana informacja, iż Wojciech Fadecki w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy III-ligowej Raduni Stężyca. W poprzednich rozgrywkach kapitan Błękitnych Stargard był jednym z głównych architektów utrzymania. Były już zawodnik zespołu z ul. Ceglanej opowiedział nam o dużej presji związanej z walką do ostatniej kolejki o pozostanie na poziomie centralnym. Podsumował także sezon w wykonaniu własnym i drużyny. Zapytaliśmy się go także o sprawy związane z przejściem do nowego miejsca gry. Czuje się Pan mocno zmęczony psychicznie końcówką sezonu? Gdyby Błękitnym nie udało się utrzymać w II lidze, to na Panu skupiłaby się duża część krytyki za ewentualne niepowodzenie. - Zgodzę się ze stwierdzeniem redaktora. Na moją osobę z racji pełnienia funkcji kapitana zespołu i jednocześnie na wychowanka pochodzącego ze Stargardu ta odpowiedzialność spadłaby w głównej mierze. To byłoby nieuniknione. Miałem tego pełną świadomość. Choć muszę przyznać, że nawet przez chwile nie pomyślałem o tym, iż Błękitni mogą spaść z 2 ligi. Mocno wierzyłem w to, że zażegnamy ten kryzys prędzej czy później.
Dziś w południe w siedzibie PZPN rozlosowane zostały pary 1/32 Totolotek Pucharu Polski. Mecze tej rundy odbędą się w dniach 13-16 sierpnia. Wcześniej, bo 8 i 9 sierpnia odbędą się mecze rundy wstępnej, w których zagrają Błękitni Stargard.
Pogoń Szczecin będzie musiała udać się w daleką podróż do Nowego Targu na mecz z tamtejszym Podhalem, Błękitni w przypadku wygranej w rundzie wstępnej zmierzą się z Wartą Poznań, a drużyna Świtu Szczecin pojedzie rozegrać swój mecz ze zwycięzcą regionalnego pucharu z województwa lubuskiego. Podhale Nowy Targ - Pogoń Szczecin Błękitni Stargard / Legionovia Legionowo - Warta Poznań zdobywca PP Lubuski ZPN - Świt Szczecin |