Po trzech z rzędu porażkach Błękitni Stargard zdołali wywalczyć punkt. Ten właściwie wyszarpali w ostatnich minutach spotkania. Olimpia lepiej weszła w sobotni mecz. Po kilku minutach intensywnego natarcia gospodarze znaleźli drogę do bramki przyjezdnych. Damian Ciechanowski wpadł w pole karne stargardzian i posłał płaskie podanie przed bramkę. Tam niefortunnie interweniował Krystian Kujawa, który zdobył gola samobójczego. Olimpia objęła zasłużone prowadzenie. Futbolówka jak bumerang wracała w szesnastkę przyjezdnych. W 35. minucie miejscowi mogli trafić po raz drugi. Omid Popalzay przegrał pojedynek sam na sam z Dominikiem Sasiakiem.
Trwa zła passa Błękitnych Stargard. Biało-niebiescy przegrali na własnym boisku z Pogonią Siedlce 2:1. Mecz nie rozpoczął się po myśli gości. Już po kwadransie opiekun Pogoni musiał przeprowadzić dwie wymuszone zmiany. Jedna była spowodowana kontuzją, a druga ilością młodzieżowców w składzie. W 28. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Mateusz Bochnak celnie podał do Przemysława Brzeziańskiego, a ten strzałem głową pokonał bramkarza przyjezdnych. Niestety drużyna Błękitnych nie zdołała zachować koncentracji do końca pierwszej połowy spotkania.
Drugi z rzędu mecz wygrali Błękitni Stargard. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie w Ostródzie z Sokołem 2:0 dziś przed własną publicznością pokonaliśmy Hutnik Kraków 1:0.
Jedyną bramkę w meczu strzelił w 86 minucie meczu wypożyczony ze Stomilu Olsztyn Jakub Mosakowski, który na boisku pojawił się kilka minut wcześniej. Kuba zalicza wymarzony debiut w Błękitnych, strzela zwycięską bramkę i odczarowuje stadion przy Ceglanej. Co istotne nasz zespół w dwóch ostatnich meczach nie stracił żadnej bramki.
Po trzech porażkach z rzędu przyszło nareszcie długo oczekiwane przełamanie Błękitnych. W Ostródzie biało-niebiescy zwyciężyli z Sokołem 2:0. Obie bramki zdobył Przemysław Brzeziański. Błękitni dopisują do swojego konta zasłużone trzy punkty. Z gry byli zespołem bardziej dojrzałym, który od samego początku do końca kontrolowali wynik nie dając szans na zdobycie bramek gospodarzom.
Błękitni Stargard nie sprawili niespodzianki na boisku lidera. Chojniczanka ograła stargardzian 2:0. Sobotnie spotkanie źle rozpoczęło dla zespołu przyjezdnych. Już w 10. minucie miejscowi objęli prowadzenie. Chojniczanka przeprowadziła szybką akcję na prawym skrzydle. Jan Mudra zagrał płaską piłkę na piąty metr. Tam gości uprzedził Szymon Skrzypczak, który trafił tylko w poprzeczkę. Szczęście było jednak po stronie Chojniczanki. Piłka spadła pod nogi Mateusza Klichowicza, a ten trafił na 1:0. Niepewny między słupkami był tego dnia Dominik Sasiak. W 21. minucie moment zawahania mógł kosztować Błękitnych utratę gola. Mateusz Klichowicz przeprowadził odważny rajd lewą stroną, a piłkę tuż sprzed linii bramkowej wybił jeden z obrońców.
Przemysław Brzeziański ponownie został zawodnikiem Błękitnych Stargard. Przemek podpisał z Błękitnymi dwuletni kontrakt. Do Błękitnych przechodzi na zasadzie transferu definitywnego ze Świtu Skolwin Szczecin.
Dla 28-letniego napastnika będzie to trzeci kontrakt z biało-niebieskimi. Przemysław Brzeziański wcześniej był zawodnikiem Błękitnych w rundzie jesiennej sezonu 2016/2017, gdzie w 17 rozegranych spotkaniach zdobył 6 bramek. Następnie grał w koszalińskiej Gwardii z którą awansował do II ligi. W sezonie 2018/2019 ponownie przeszedł do Błękitnych, gdzie pod okiem trenera Adama Topolskiego był czołowym strzelcem Błękitnych w II lidze strzelając 9 bramek. Ostatni sezon spędził w czołowej drużynie III ligi Świcie Skolwin Szczecin. Obecny sezon również rozpoczął w Świcie dla którego w ośmiu meczach III ligi zdobył już 6 bramek.
Bytovia Bytów zespół, który nigdy nie leżał Błękitnym i tym razem okazał się lepszy. Mimo prowadzenia 1:0 przegrywamy przy Ceglanej z wiceliderem aż 1:4. Jedyną bramkę dla Błękitnych zdobył w 52 minucie strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego Dawid Polkowski. Błękitni prowadzili wówczas grę i powinni podwyższyć wynik. Niestety tak się nie stało, a Bytovia od 71 minuty do 85 minuty strzeliła cztery bramki zapewniając sobie pewne zwycięstwo.
Pierwsza połowa toczyła się głownie w środku pola i żadna z drużyn nie potrafiła groźniej zaatakować. Drugą połowę Błękitni zaczęli bardzo optymistycznie. Przycisnęli gości i szukali pierwszej bramki w meczu. W 52 minucie Dawid Polkowski idealnie przymierzył przy lewym słupku i otworzył wynik tego spotkania. Kolejne bramki mogli strzelić Mateusz Bochnak, Michał Cywiński czy Błażej Starzycki. Nie wykorzystane okazje zemściły się w 71 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najpierw instynktownie strzał głową zawodnika Bytovii obronił Mariusz Rzepecki, jednak przy dobitce Krzysztofa Bąka był już bezradny. Od tego momentu nasz zespół całkowicie oddał inicjatywę drużynie gości.
Bardzo blisko wygranej byli piłkarze Błękitnych Stargard w meczu 3. kolejki rozgrywek II ligi. W wyjazdowym pojedynku z beniaminkiem, Motorem Lublin prowadzili do przerwy 2:0 po bramkach Dawida Polkowskiego i Oskara Ryka. W doliczonym czasie gry stracili jednak prowadzenie, a mecz zakończył się wynikiem, 2:2.
Dzisiejsze spotkanie z beniaminkiem II ligi, Motorem Lublin piłkarze Błękitnych Stargard rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już po kwadransie gry z jedenastu metrów celnie przymierzył Dawid Polkowski, a pięć minut przed zmianą stron na 2:0 podwyższył autor zwycięskiej bramki w meczu z Wigrami, Oskar Ryk. Druga połowa należała jednak do gospodarzy, którzy przejęli inicjatywę w spotkaniu rozgrywanym na pięknym stadionie Arena Lublin. Przed upływem godziny bramkę kontaktową uzyskał zatem Tomasz Swędrowski. |