Tytułowe słowa zna chyba każdy z utworu wykonywanego przez Mieczysława Fogga. Dziś nadszedł czas pożegnania z XV Międzynarodowym Turniejem Tenisa Ziemnego Mężczyzn ATP PEKAO OPEN 2007. Ostatnim akcentem tych zawodów był finał singla, jednak zanim do niego doszło swoje zawody zakończyli artyści. W finale kobiet zwyciężyła Małgorzata Pieńkowska, która wygrała z Urszulą Dudziak. Wśród mężczyzn tryumfował Marcin Daniec przed Janem Englertem i Tomaszem Stockingerem. Po wręczeniu nagród na kort zawitali główni aktorzy tego widowiska. Przy ciepłych promieniach jesiennego słońca weszli Czech Ivo Minar oraz Argentyńczyk Sergio Roitman. Młody reprezentant naszych południowych sąsiadów odbudowuje swoją formę sprzed kilku lat i do finału przedzierał się przez eliminacje. Było to jego ósme spotkanie w turnieju. Jego rywal, fan ciężkiego brzmienia i niedoszły muzyk rozegrał tak naprawdę dwa i pół meczu (w drugiej rundzie miał wolny los z powodu wycofania się Ascione, a w półfinale zagrał tylko półtora seta z Volandrim), więc był to jego czwarty pojedynek. Z ciekawostek należy dodać, że Argentyńczyk sam projektuje koszulki, w których gra. Mają one kojarzyć się widzom z jego ojczyzną i ją promować.
Niemiecki debel Tomas Behrend i Christhoper Kas zwyciężyli w grze podwójnej Pekao Open 2007. Po finale, który dostarczył kibicom wiele emocji pokonali – 6:0, 5:7 i 10:8 w tie-breaku – argentyńską parę Brzezickiego i Guzmana. Tym samym nasi zachodni sąsiedzi powtórzyli sukces sprzed roku.
Niespodzianką zakończył się półfinał singla, gdzie z turniejem pożegnał się jego faworyt Włoch Filippo Volandri, który nabawił się kontuzji pachwiny i poddał mecz. Tym samym Sergio Roitman z Argentyny wygrał 6:4, 3:0, krecz.
Organizatorzy turnieju tenisowego Pekao Open 2007 zapraszają nie tylko na korty, a także dziś (22.09) w godz. 11-15.00 na Jasne Błonia (przed Urzędem Miejskim). Powstanie tam tenisowe miasteczko. Będą korty do street-tenisa i stanowiska do pomiaru szybkości serwisu. Zostaną rozegrane Mistrzostwa Szczecina w naciąganiu rakiet, podbijaniu piłek rakietą i w grze w tenisa... bez rakiet na konsoli Nintendo Wii. Zabawy i quizy tenisowe będzie prowadzić Magdalena Grzybowska. Będzie także mnóstwo słodyczy, nagród i atrakcji dla całych rodzin. Będzie można rozegrać mini tie-breaka ze znanymi aktorami i tenisistami, a o godzinie 14:30 wielka atrakcja – gigantycznymi rakietami rozegrają mecz Prezydent Szczecina Piotr Krzystek oraz Prezes Banku Pekao SA Jan Krzysztof Bielecki.
W piątek na kortach w Szczecinie rozgrywano ćwierćfinały tenisowego challengera PEKAO Open 2007. Do dalszych gier awansowali: Filippo Volandri (Włochy, numer 1), Sergio Roitman (Argentyna, numer 6), Ivo Minar (Czechy, kwalifikant) i Daniel Koellerer (Austria, numer17). Dziś odbędą się półfinały gry pojedynczej oraz finał gry podwójnej. To już ostatnia okazja aby wybrać się na korty i osobiście zobaczyć kawał światowego tenisa. Jako pierwszy na kort w piątek wyszedł Filippo Volandri (28. ATP), czyli turniejowa jedynka. Naprzeciw niego Czech Jiri Vanek (102. ATP), czyli turniejowa ósemka. Obaj zawodnicy grali dobrze, jednak wynik jest nad wyraz dziwny 6:1, 1:6, 6:1. W tym samym czasie na korcie obok doświadczony Sergio Roitman z Argentyny (81. ATP) właśnie doświadczeniem ograł młodego i zdolnego Niemca Tobiasa Kamke (360. ATP) 2:6, 7:5, 6:0.
Nareszcie! Trwa długo przeze mnie wyczekiwany (jak co roku) turniej PEKAO OPEN. Niestety w tym roku praca pozwoliła mi dopiero w czwartek wybrać się na korty. Pierwsze wrażenie jest takie, że to taki sam jak co roku dobry turniej. Można odczuć podobną atmosferę przechadzając się między arenami zmagań tenisistów. Zasiadam na trybunie kortu centralnego i widzę, że kibiców jest jakby mniej niż kilka lat temu. Zapewne część z obecnych na obiektach SKT obserwowała równolegle odbywający się mecz na korcie nr 1, ale zwykle więcej ludzi przebywało na terenie klubu.
Mecz Tobiasa Kamke z Janem Hernychem zaczął się od... przeniesienia na kort numer 2. Bynajmniej nie dlatego, że nie zasługiwał na kort centralny. Po prostu w przedszkolu koło kortów odbywała się zabawa z muzyką, która przeszkadzałaby graczom. Mecz młodego 21- letniego Niemca, który w turnieju gra dzięki tzw. specjalnej karcie od władz ATP, bo w ostatnim tygodniu na korcie spisywał się dobrze (półfinał challengera we Włoszech), zdaniem kibiców był jednym z nudniejszych w turnieju. Zaczęło się od przełamania Hernycha, który przy stanie 1:3 dla Kamke, zdjął swoją opaskę i założył czapeczkę, choć sam wcześniej solennie zapewniał, że nie znosi grać w czapce. Czapka na wiele się nie zdała. Seta i tak nie uratował.
W czwartek dokończenie drugiej rundy. Pod koniec dnia poznamy, więc wszystkich ćwierćfinalistów Pekao Open 2007. Czy dzisiaj będą to sami Czesi?
Zaczynamy o 16:00. Na korcie centralnym spotkanie czesko-niemieckie, czyli Jan Hernych (152. ATP) kontra Tobias Kamke (360. ATP). Panowie jeszcze w karierze ze sobą nie grali, ale większe szanse dajemy Czechowi. Nie dość, że jest wyżej w rankingu, to na Pekao Open 2007 pokonał już rozstawionego z czwórką Włocha Andreasa Seppiego. Wiadomo, że zwycięzca tego meczu w ćwierćfinale spotka się z Argentyńczykiem Sergio Roitmanem (77. ATP), rozstawionym z numerem pięć, który walkowerem przechodzi do kolejnej rundy. Czemu? Ano jego przeciwnik z drugiej rundy, Francuz Thierry Ascione przegrał walkę z... anginą i już nie pojawi się na szczecińskich kortach.
Z turniejem PEKAO Open 2007 pożegnał się dziś ostatni Polak. Debel Tomasz Bednarek (Szczecin) i I. Zelenay (Słowacja) w rozgrywanym wieczorem pojedynku uległ parze Argentyńsko - Brazylijskiej Roitman & Silva 6:1, 7:5.
Niespodzianki nie było w meczu turniejowej jedynki Filippo Volandriego z Niemcem Bohdanem Ulihrachem. Rywalizacja obu panów była bardzo zacięta, zwłaszcza w pierwszym secie, kiedy to Ulirach zniwelował wypracowaną przez Włocha przewagę i doprowadził do wyrównania po 5. |
|