King Szczecin pokonał na wyjeździe PGE Spójnię Stargard 88:75, wygrał serię 3-0 i jest już w finale ORLEN Basket Ligi! Rywalizację o złoto rozpoczniemy 31 maja, a o brąz dzień później.
Po trafieniu Avery’ego Woodsona to przyjezdni rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 0:5. Stargardzianie szybko odpowiedzieli na to serią sześciu punktów bez reakcji rywala i po zagraniu Karola Gruszeckiego byli lepsi. Później King znowu uciekał, bo swoje akcje kończyli Zac Cuthbertson oraz Przemysław Żołnierewicz. Dodatkowo aktywny był też Michale Kyser. Ostatecznie dzięki trójce Andrzeja Mazurczaka po 10 minutach było 18:23. W drugiej kwarcie goście szybko uciekli nawet na 14 punktów dzięki zagraniom Żołnierewicza i Cuthbertsona. Devon Daniels i Wesley Gordon starali się na to reagować, lekko zmniejszając straty. Zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego kontrolował jednak wydarzenia na parkiecie, grając świetnie przede wszystkim w ofensywie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 28:43.
W trzeciej kwarcie rzuty z dystansu trafiali Avery Woodson oraz Kacper Borowski, a po rzutach wolnych Morrisa Udeze różnica wzrosła do 19 punktów. Ekipa trenera Sebastiana Machowskiego nie zamierzała się poddawać i krok po kroku zmniejszała straty. Ważnymi zawodnikami byli Devon Daniels i Alex Stein - po trójce tego pierwszego stargardzianie zbliżyli się na dziewięć punktów. Po 30 minutach było 51:60. W kolejnej części meczu niewiele się zmieniało, bo zespół ze Szczecina ciągle potrafił znaleźć nowe rozwiązania w ataku. Po kolejnej akcji Tony’ego Meiera przewaga znowu wynosiła 16 punktów. Tego PGE Spójnia nie była już w stanie odrobić. Ostatecznie King zwyciężył 88:75 i awansował do wielkiego finału ORLEN Basket Ligi!
Po 13 punktów dla gości rzucili Przemysław Żołnierewicz oraz Zac Cuthbertson. Devon Daniels zdobył dla gospodarzy 20 punktów i 6 asyst.
źródło: plk.pl
|
|