Zaledwie cztery dni po rozegraniu finału Fortuna Pucharu Polski, Portowcom przyszło zmierzyć się z beniaminkiem z Niepołomic.
Ostatecznie szczecińska publiczność była świadkiem tylko jednego gola, a jego autorem jest Leonardo Koutris. Pierwszy sygnał do ataku dał Kamil Zapolnik, który w 8. minucie spotkania uprzedził Alexandra Gorgona i posłał piłkę głową tuż nad poprzeczką. Chwilę później zakotłowało się w polu karnym niepołomiczan, gdzie Marcel Wędrychowski urwał się zwodem i poszukał dośrodkowaniem Linusa Wahlqvista.
Szwed oddał mocny strzał, ale Oliwier Zych zdołał odbić futbolówkę. Jeszcze Kamil Grosicki dobijał w tej sytuacji, lecz ostatecznie piłka powędrowała nad bramką gości. W 22. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Bartosz, którego strzał zablokował Valentin Cojocaru, po tym jak skutecznie skrócił kąt. W odpowiedzi zza szesnastki uderzył kapitan Portowców, który otrzymał podanie od Gorgrona, a piłka niewiele minęła bramkę Zycha. Kilka chwil później piłkę, niemalże z tego samego miejsca i również w to samo miejsce, co „Grochu” posłał Fredrik Ulvestad. W doliczonym czasie pierwszej części gry Wędrychowski zacentrował na głowę Efthymisa Koulourisa. Grecki napastnik był bliski pokonania Zycha, ale ostatecznie obie drużyny zeszły do szatni przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron od razu do ataku ruszyli podopieczni Jensa Gustafssona. Przebojem w pole karne wdarł się Leonardo Koutris, którego strzał został zablokowany, po czym piłka trafiła pod nogi Adriana Przyborka. Skrzydłowy posłał ją wprost w boczną siatkę. Chwilę później mocny strzał oddał Koulouris, ale futbolówka powędrowała nad poprzeczką. W 53. minucie wynik spotkania otworzył za to jego rodak. Wędrychowski zagrał na skrzydło do Przyborka, który przełożył sobie piłkę i zacentrował ją obok Bartosza, wprost na klatkę piersiową Koutrisa. Obrońca odkleił się od rywala i posłał precyzyjny strzał w dolny róg bramki strzeżonej przez Zycha. Następnie przez długie fragmenty gra toczyła się głównie w środku boiska i, choć to szczecinie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, to kibice nie mogli doczekać się klarownych okazji do podwyższenia prowadzenia. Po obu stronach swoich szans szukali Patryk Paryzek oraz Michał Walski, ale żadna z nich nie mogła zagrozić golkiperom. W doliczonym czasie gry ogromnie zakotłowało się w polu karnym Pogoni, jednak czujny Cojocaru pewnie złapał w locie futbolówkę, która zmierzała w kierunku jego bramki. Ostatecznie ten jeden gol, zdobyty przez „Leo” okazał się na wagę trzech punktów. PKO BP Ekstraklasa, 31. kolejka Pogoń Szczecin - Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0) Gole: 1:0 - Leonardo Koutris 53’ Pogoń Szczecin: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 32. Leonardo Koutris (4. Leo Borges 88’) - 8. Fredrik Ulvestad, 15. Marcel Wędrychowski (22. Vahan Bichakhchyan 81’), 73. Adrian Przyborek (51. Patryk Paryzek 70’), 20. Alexander Gorgon (21. Joao Gamboa 80’), 11. Kamil Grosicki (25. Wojciech Lisowski 88’) - 9. Efthymis Koulouris Puszcza Niepołomice: 48. Oliwier Zych - 67. Ioan Revenco, 4. Tomasz Wojcinowicz, 3. Roman Yakuba, 17. Jakub Bartosz (6. Lee Jin Hyun 58’) - 10. Hubert Tomalski, 14. Jakub Serafin (19. Jakub Stec 72’), 5. Konrad Stępień (9. Artur Siemaszko 50’), 16. Michał Walski (7. Thiago 72’), 70. Wojciech Hajda (27. Łukasz Sołowiej 58’) - 25. Kamil Zapolnik Żółte kartki: Koulouris - Walski, Revenco.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|