Trener Jens Gustafsson wyszedł na konferencję prasową i bardzo oszczędnie wypowiedział się o przebiegu meczu przeciwko Wiśle Kraków przegranym 1:2. Może to i lepiej, bo cóż tutaj mądrego powiedzieć. Użył jednak kilku słów, które dobitnie pokazały to, co zrobili piłkarze Pogoni Szczecin, a czego bezwzględnie czynić nie powinni. Jego słowa cytujemy poniżej. Efekt jest taki, że za nami już czwarty finał Pucharu Polski i kolejny przegrany. Gablota znów pusta i pewnie pusta będzie jeszcze przez długi czas. Mogło być tak pięknie. Jak stwierdził nasz szkoleniowiec: Prawie mieliśmy ten puchar w garści, ale to finalnie ... i tutaj postawmy wielokropek.
Jens Gustafsson, trener Pogoni Szczecin:
- Po pierwsze gratulacje dla Wisły. Myślę, że to nie jest odpowiedni moment na analizę meczu. Mieliśmy ten puchar w garści, ale to finalnie spier... O pracy sędziego: - Po pierwsze, wiąże nas z tym sędzią pewna historia. To nie jest odpowiednia chwila, aby komentować jego występ. O czerwonej kartce dla Roberta Kolendowicza (asystent trenera Pogoni): - Robert dostał ją za reakcję na sytuację, gdy myśleliśmy, że należał się nam rzut karny. O rzucie wolnym, po którym padła wyrównująca bramka: - Tak, tak samo widzimy tę sytuację. Pewnie też zawaliliśmy w tej sytuacji. Tak zadecydował sędzia, piłka była w grze i musimy wziąć odpowiedzialność za to, co się stało. O tym, czy ma jakieś pretensje do piłkarzy: - W pierwszej połowie Wisła była od nas nieco lepsza. Nie kontrolowaliśmy piłki tak, jak byśmy chcieli. Nadal stwarzaliśmy jednak dużo okazji podbramkowych, to też robiła Wisła. W drugiej połowie mieliśmy więcej kontroli nad grą. Kiedy prowadzisz 1:0 w finale Pucharu Polski i jest minuta do końca meczu, to musisz taki mecz wygrać. Nam się to nie udało i w związku z tym czujemy ogromne rozczarowanie. O morale w zespole w meczach decydujących o końcowej sytuacji w Ekstraklasie: - Myślę, że jeszcze zbyt wcześnie, aby o tym mówić i wybiegać w przyszłość. Na pewno będą tego wszystkiego jakieś konsekwencje. Jesteśmy w tej chwili na 7. miejscu w lidze. Nie zasługujemy na tak niską pozycję. Musimy zrobić wszystko, aby skończyć sezon w top 3. Teraz jednak za wcześnie, aby mówić o jakichś metodach naprawy tej sytuacji. Albert Rude, trener Wisły Kraków: - Jakie słowa można powiedzieć po takim finale. Myślę, że zespół zagrał wspaniale, fantastycznie. Dał wszystko co tylko mógł z nóg, serca, duszy. Pokazaliśmy się doskonale. Walczyliśmy do ostatniego momentu. Myślę, że naprawdę zasłużyliśmy na to zwycięstwo i jestem po prostu bardzo zadowolony z tego, co zaprezentowali moi piłkarze.
źródło: własne
|
|