Pogoń Szczecin przegrała pierwszy mecz w 2024 roku. Portowcy ulegli u siebie Zagłębiu Lubin 0:2 w meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
W 14. minucie soczystym uderzeniem popisał się Kamil Grosicki. Portowcy odebrali piłkę rywalom przed polem karnym i skrzydłowy znalazł się w pozycji strzeleckiej, ale Sokratis Dioudis odbił futbolówkę. W następnej akcji zawodnik Zagłębia musiał wybijać piłkę z linii bramkowej, po tym jak Benedikt Zech oddał strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 21. minucie to goście objęli prowadzenie mimo przewagi Pogoni. Zech zatrzymał strzał ręką w polu karnym i sędzia wskazał na „jedenastkę”. Kacper Chodyna wykorzystał ją bez problemu. Kilka minut później Chodyna mógł stać się antybohaterem. Obrońca przewinił w szesnastce i sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Kamil Grosicki, ale bramkarz go wyczuł i pewnie obronił strzał.
W 57. minucie Grosicki przyjął piłkę w polu karnym po zagraniu Leonardo Koutrisa i uderzył z powietrza. Piłka trafiła jednak w Michała Nalepę. Chwilę potem Joao Gamboa posłał piłkę tuż obok słupka po woleju. Goście oddali celny strzał w 67. minucie, gdy Tomasz Pieńko uderzył po ziemi z ponad dwudziestu metrów. Marko Poletanović również zza pola karnego przetestował Valentina Cojocaru. Tym razem Rumun udanie piąstkował. Cojocaru uchronił Pogoń od większej straty w 82. minucie, gdy końcami palców odbił strzał z ostrego kąta. Niestety, w 86. minucie Cojocaru popełnił błąd przy piąstkowaniu. Po jego interwencji piłka spadła pod nogi Dawida Kurminowskiego i napastnik nie miał problemów, by umieścić ją z bliska w siatce i wynik się już nie zmienił.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|