Za Portowcami udany luty, który dostarczył samych pozytywnych wrażeń. O kontynuację w nowym miesiącu Pogoń powalczy w stolicy. Rywalem Dumy Pomorza będą Wojskowi. W ich przypadku nie można mówić o dobrym czasie. Legia w słabym stylu odpadła w LKE z norweskim Molde, a w lidze zgubiła punkty w starciach z Puszczą Niepołomice oraz Koroną Kielce. Rozczarowanie w Warszawie jest spore, co wobec oczekiwać kibiców powoduje dużą presję przed Kostą Runjaiciem i jego zespołem. Początek sobotniego spotkania o godzinie 20, a poprowadzi je Piotr Lasyk.
Stołeczni zmagania w tym roku rozpoczęli od skromnego zwycięstwa z Ruchem Chorzów. Później nastąpiła katastrofalna pierwsza połowa spotkania z Molde, przegrana 3:0. Ostatecznie Legia przegrała w Norwegii 3:2 i z nadziejami czekała na rewanż. Przed nim Legioniści niespodziewanie zremisowali u siebie z Puszczą Niepołomice 1:1, a kilka dni później zostali rozbici u siebie przez Molde 3:0. Po blamażu Wojskowi chcieli podnieść się w Kielcach. Choć dwa razy prowadzili dwiema bramkami (2:0 i 3:1) z Koroną podzielili się punktami (3:3).
Bolączką wicemistrzów Polski jest słaba gra w obronie. Kosta Runjaic często rotuje tą formacją, ale nie przynosi to oczekiwanych rezultatów. Legia straciła już w sumie 54 gole w 39 spotkaniach tego sezonu. Zawodzącego ostatnio między słupkami Kacpra Tobiasza w Kielcach zastąpił Dominik Hładun, ale także zwiódł. Być może kolejną okazję dostanie w sobotę. W obronie zabraknie na pewno Radovana Pankova, który będzie pauzował za kartki. Portowcy będą chcieli podtrzymać w Warszawie dobrą passę, a także zrewanżować się za wrześniową porażkę. Jesienią w Szczecinie Pogoń trzy razy obejmowała prowadzenie, grała w przewadze, ale i tak uległa Wojskowym 4:3. Szczecinianie w ostatnich latach nauczyli się grać w stolicy, gdzie długo nie potrafili wygrać. Legia najczęściej traci gole u siebie w pierwszej połowie (7 z 10), a dokładnie w jej ostatnim kwadransie (4 z 7). Skuteczniejsza jest z kolei po przerwie (11 z 19), a dokładnie między 61 a 75 minutą (4 z 11).
źródło: własne
|
|