Na koniec ubiegłego roku Portowcom pozostawało zakreślić w kółko 27 lutego 2024 roku. Dobre otwarcie rundy rewanżowej znów rozbudziło apetyty, ale zaznaczony termin niezmiennie pozostaje bardzo ważny. W 1/4 finału Pucharu Polski szczecinianie zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań. Kolejorz podobnie jak Duma Pomorza celuje w majówkę w Warszawie, ale jeszcze bardziej w wywalczenie mistrzostwa Polski. Wtorkowe spotkanie będzie znaczącym sprawdzianem dla rozpędzonych na początku roku Portowców.

Na tym etapie rozgrywek pozostało już tylko osiem zespołów. Do wywalczenia Pucharu Polski zostały trzy kroki, co jest najszybszą drogą do zdobycia trofeum. Portowcy nigdy nie wywalczyli tego pucharu. Za nimi trzy przegrane finały, ostatni czternaście lat temu - z Jagiellonią Białystok w Bydgoszczy. Tak jak wspomnieliśmy, kiedy straty do lidera na koniec roku były duże, kibicom pozostało wierzyć w triumf w pucharze. Wydawało się, że to jedyna szansa na sukces i uratowanie sezonu. Początek roku poprawił nastroje w Szczecinie, ale potrzeba bardzo dużo spokoju. Poznaniacy mają w swoim dorobku jedenaście finałów. Na puchar czekają od 2009 roku, a ostatni raz w finale byli w 2022 roku.

Poznaniacy będą chcieli zrewanżować się Pogoni za ostatni blamaż w Szczecinie. Pod koniec września Kolejorz przegrał przy Twardowskiego aż 5:0. Lechici podobnie jak Pogoń dobrze rozpoczęli rok i są w ścisłej czołówce z szansami na tytuł. Stery w Kolejorzu ponownie przejął trener Mariusz Rumak. Pod jego wodzą Lech nigdy nie wygrał z Pogonią na własnym boisku. Z drugiej strony Lechici nie odpadli z pucharu na własnym boisku po starciu z Portowcami.

Starcie najlepszych zespołów początku roku to gwarancja ciekawej rywalizacji w Poznaniu. W kadrze Pogoni zabraknie na pewno kontuzjowanego Benedikta Zecha oraz pauzującego za kartki Rafała Kurzawy. W Kolejorzu nie wystąpią na pewno Artur Sobiech i Filip Dagerstal. Niepewni gry są Radosław Murawski, Mikael Ishak oraz Afonso Sousa.

źródło: własne