Pogoń Szczecin kontynuuje serię zwycięstw. Portowcy pokonali 4:2 ŁKS Łódź w 22. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dwa gole zdobył Alexander Gorgon, a swoje 10. trafienie zaliczył Kamil Grosicki, który na koncie ma także 10 asyst w tym sezonie.
Pogoń rozpoczęła od ataku. Już w 30. sekundzie meczu powinno być 1:0, ale Efthymios Koulouris nie trafił z bliska do siatki. Kilka minut później Kamil Grosicki wstrzelił piłkę wzdłuż bramki, jednak żaden z partnerów nie zamknął akcji. W końcu nadeszła 13. minuta meczu i Portowcy objęli prowadzenie. Strzałem z dystansu Rafał Kurzawa dał prowadzenie Pogoni.
Zanim sędzia zaliczył gola trwała analiza VAR. Ostatecznie arbiter uznał, że Linus Wahlqvist, który dośrodkowywał w pole karne, nie był na pozycji spalonej. W 34. minucie Bartosz Szeliga zbyt lekko uderzał głową, by zaskoczyć Bartosza Klebaniuka. Chwilę potem Adrian Przyborek odpowiedział celnym strzałem z okolic linii pola karnego, z którym nie miał kłopotów Aleksander Bobek. Poważne ostrzeżenie ze strony ŁKS-u to szarża Kaya Tejana. Napastnik oddał mocny strzał sprzed szesnastki. Klebaniuk zachował się bezbłędnie. Tuż przed końcem połowy Koulouris dogrywał przed bramkę ŁKS-u. Zabrakło centymetrów, by Przyborek skierował piłkę do siatki. ŁKS od razu zaatakował. Futbolówka po technicznym strzale Dantego Ramireza przeleciała obok słupka.
Nieoczekiwanie przed szansą na wyrównanie stanęli goście tuż po wznowieniu gry. Klebaniuk wyszedł za pole karne i odbił piłkę po nogi rywala, ale ten nie oddał strzału. Po następnej akcji rywale cieszyli się z wyrównania. Dani Ramirez trafił pod poprzeczkę po zamieszaniu w polu karnym Pogoni. Trener Jens Gustafsson dokonał zmian. Na boisku pojawił się m.in. Alexander Gorgon. I to on ponownie dał ponowne prowadzenie Pogoni, gdy w 64. minucie uderzył z około 20 metrów. Piłka po rykoszecie wpadła do bramki jego imiennika. Kolejny celny strzał to próba Kamila Grosickiego z rzutu wolnego. Piłka w idealnej odległości minęła mur, ale padła łupem Bobka. Minął ledwie kwadrans od wejścia Gorgona na boisko, a ten miał już dublet. Gorgon wykorzystał okazję z bliskiej odległości, gdy odbita piłka po strzale Grosickiego spadła mu pod nogi. Aktywny przez cały mecz Kamil Grosicki w końcu miał swoją chwilę chwały w 82. minucie. Kapitan i wychowanek Pogoni wykorzystał błąd obrony i zdobył 10. gola w sezonie. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Antoni Młynarczyk, który wykończył akcję po odebraniu piłki przez ŁKS na połowie Pogoni.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|