Ostatni raz w 2023 roku Portowcy zaprezentują się przed własną publicznością. W pierwszym meczu rundy rewanżowej Pogoń zmierzy się z Wartą Poznań. Szczecinianie mają za sobą męczące spotkanie w ramach Pucharu Polski. Po dogrywce wywalczyli awans w starciu z Górnikiem Zabrze. Jak zapowiada ich opiekun, celem jest pójście za ciosem i zakończenie roku zwycięstwami z Wartą i Widzewem. Początek piątkowego meczu o godzinie 20:30, zawody poprowadzi Marcin Szczerbowicz.
Duma Pomorza w ostatnich trzech kolejkach zdobyła zaledwie jeden punkt. Tym samym oddaliła się od ligowego podium. Do lidera Pogoń traci na półmetku już jedenaście oczek, a trzeciego Lecha sześć. Lecha, którego potrafiła rozbić u siebie 5:0. Niestety łatwość z jaką szczecinianie rozdają punkty mocno weryfikuje oczekiwania. Abu wiosną liczyć się w walce o medal, szczecinianie nie mogą potknąć się w dwóch ostatnich kolejkach.
W piątkowy wieczór do Szczecina przyjedzie Wara Poznań. Zieloni na ten moment mają tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Podobnie jak Pogoń, Warta w trzech ostatnich spotkaniach dopisała do swojego dorobku tylko punkt. Poznaniacy zdecydowanie lepiej spisują się na wyjazdach, niż u siebie. Zieloni w tym sezonie urwali oczka Rakowowi Częstochowa oraz Legii Warszawa. - Zagrać 120 minut we wtorek, a potem kolejny mecz w piątek jest trudno. Podobna sytuacja dotyczy jednak Warty. To coś, o czym musimy pamiętać. Bardzo wartościowe jest to, że tak wielu graczy we wtorek przyczyniło się do tego, że wygraliśmy. To co wyciągnęliśmy z ostatniego meczu, to jest to, że każdy jest potrzebny. Pokazał on, że o wyniku decyduje nie tylko wyjściowa jedenastka, ale cały zespół - mówił przed meczem Jens Gustafsson.
źródło: własne
|
|