![]() W 14. serii gier zespół Świtu Szczecin zmierzył się przed własną publicznością z drużyną Błękitnych Stargard i wyszedł z tego pojedynku zwycięsko wygrywając pewnie 3:0. Pozostałe zachodniopomorskie ekipy zanotowały niestety w tej serii gier same porażki.
Spotkanie rozgrywano w obecności prezesa ZZPN i wiceprezesa PZPN Macieja Mateńko i już na samym początku spotkania Świtowcy mogli objąć prowadzenie, ale w dogodnej sytuacji po zagraniu Kacpra Nowaka piłki w siatce nie zdołał umieścić Szymon Kapelusz. W 14 minucie Adam Ładziak posłał piłkę z narożnika boiska wprost na głowę Dominika Siwińskiego, który sprytnym strzałem od ziemii i od słupka pokonał bramkarza Błękitnych. Sześć minut pózniej było już 2:0, kiedy to na prawej stronie boiska defensywę przyjezdnych rozklepali Adam Ładziak i Damian Ciechanowski, który z kolei dograł do Jędrzeja Kujawy, a ten precyzyjnym uderzeniem przy słupku zdobył drugą bramkę. W 32 minucie goście mieli po zamieszaniu w polu bramkowym chyba najlepszą okazję do zdobycia gola, lecz sytuacyjne uderzenie Michała Marczaka zdołał wybić z linii bramkowej niezawodny Rafał Remisz. Przed przerwą groźnie z dystansu uderzał jeszcze Damian Ciechanowski, jednak ostatecznie do przerwy Świtowcy prowadzili różnicą dwóch bramek.
Po zmianie stron zawodnicy trenera Jarosława Piskorza zaatakowali z większym przekonaniem i mieli swoje okazje na bramkę kontaktową, lecz bardziej przekonujący byli w tej części gry również Skolwinianie. W 69 minucie z wycofanej piłki groźnie, ale nad poprzeczką uderzał wprowadzony Gracjan Goździk. A pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, rzut wolny z analogicznego miejsca jak w ostatnim meczu z Błękitnymi w Skolwinie wykonywał Dawid Kisły, który wtedy zdobył bramkę rundy, a tym razem przeniósł piłkę nad bramką. Sporo ożywienia w końcówce wniósł wprowadzony Marcel Kasprzak, który już w pierwszym kontakcie z piłką po indywidualnym rajdzie strzelił nieznacznie obok słupka, a chwilę pózniej świetnie zagrał do Przemysława Kędziory. W doliczonym czasie gry Świtowcy przeprowadzili dwa szybkie kontrataki. Najpierw Przemysław Kędziora obsłużył podaniem w tempo Gracjana Goździka, ale ten źle opanował piłkę i nic z tego nie wyszło, lecz po chwili „Gracek” zrehabilitował się za swój błąd i wykorzystał kapitalne dogranie w tempo od Łukasza Świetego, które techniczną podcinką zamienił na trzeciego gola dla Dumy Skolwina. Tym samym zawodnicy trenera Piotra Klepczarka odnieśli 11 zwycięstwo w bieżących rozgrywkach i umocnili się na prowadzeniu w ligowej klasyfikacji. Świt zagrał także skutecznie w defensywie, ponieważ zachował czyste konto w 4 kolejnym meczu! Teraz już jednak na horyzoncie pojawia mecz w Bydgoszczy z Zawiszą, który bez wątpienia będzie hitem 15. serii gier III ligi i na który bardzo liczymy, że dotrze wielu kibiców z północnego Szczecina.
źródło: Świt Szczecin
|
|