Portowcy złapali wiatr w żagle i wydaje się, że wychodzą z kryzysu. Przed zespołem ze Szczecina dwa trudne sprawdziany. W środowy wieczór szczecinianie zmierzą się na własnym boisku z Legią Warszawa. Wojskowi to jedyny zespół w lidze, który nie zaznał w tym sezonie smaku ligowej porażki. Choć ogólna historia spotkań wyraźnie przemawia za Legią, to ta na wygraną w Szczecinie czeka już niemal sześć lat. Zaległe spotkanie 6. kolejki poprowadzi Tomasz Musiał, pierwszy gwizdek o godzinie 20.
Wicemistrzowie Polski mają za sobą udane tygodnie. Legioniści udanie przebrnęli przez eliminacje LKE i awansowali do fazy grupowej. Na początek rozgrywek Legia sprawiła sporą niespodziankę i pokonała u siebie angielską Aston Villę 3:2. Na krajowym podwórku zespół także radzi sobie bardzo dobrze. Wojskowi zanotowali pięć zwycięstw oraz dwa remisy (bramki 14:4). Co ciekawe warszawianie są bezbłędni u siebie. W delegacji podzieli się punktami z Piastem Gliwice oraz Puszczą Niepołomice (remisy po 1:1). Legia po raz ostatni wygrała w Szczecinie 5 listopada 2017 roku - 3:1. Jej następne wizyty przy Twardowskiego to remis i cztery porażki.
Gwiazdą stołecznej drużyny jest Josué. Portugalczyk to kluczowa postać drugiej linii Legii. W obecnym sezonie 33-latko nieco brakuje liczb. W 15 meczach zdobył trzy gole i ma jedną asystę. Świetnie prezentuje się ostatnio z kolei Ernest Muçi. Albańczyk w 15 spotkaniach zanotował siedem bramek. Jego dwa trafienia mocno przyczyniły się do wygranej z Aston Villą. Portowcy będą musieli również uważać na Pawła Wszołka. W 14 spotkaniach w bieżącym sezonie do dwóch goli dorzucił aż dziewięć asyst. - Nasza mentalność nie jest zależna od tego, jak wyglądał zeszły sezon. Podbudowały nas bardzo dwa ostatnie mecze, zwłaszcza ten z Cracovią. Najistotniejsze jest to, abyśmy w siebie wierzyli. Wiemy jak grać w piłkę i dopóki będziemy w to wierzyli, to będzie dobrze. Legia to doskonały zespół, świetnie prezentujący się na boisku. Drużyna kompletna, mógłbym powiedzieć. Na każdym etapie gry będziemy musieli dawać z siebie wszystko. Zarówno w ataku, obronie, jak i strefach przejściowych będziemy musieli być dobrzy - powiedział opiekun Portowców.
źródło: własne
|
|