Nadchodzi 29 kolejka Kipsta IV ligi. Drużyna Floty tym razem zagra w niedzielę, w Postominie przeciw tamtejszej Wieży.
Będzie to najdłuższy wyjazd naszego zespołu w tym sezonie (234 km), a jednocześnie pora dnia najwcześniejsza z możliwych tzn. godzina 11:00. Zatem wyjechać będzie trzeba bardzo wcześnie rano, o wyspaniu się nie będzie mowy. Na szczęście Flota podróżuje wygodnym autokarem, więc długą podróż będzie sobie można skrócić solidną drzemką.
Na chwilę obecną jak wiadomo nasza drużyna może pozwolić sobie na stratę 5 punktów, tzn. jedną porażkę i jeden remis. Najtrudniejszym z czekających nas meczów z pewnością będzie spotkanie z Bałtykiem Koszalin, natomiast na drugi pod względem ciężkości, najczęściej wskazuje się właśnie ten niedzielny w Postominie. Poza wspomnianym Bałtykiem, wszystkich rywali będących w tabeli wyżej od Wieży mamy już za sobą. Do tego jest to mecz wyjazdowy, a boisko w Postominie należy do ciężkich. Jednak do tej pory Wieża grając na nim 14 meczów wygrała tylko połowę z nich, a 4 razy przegrywała i - poza Gwardią Koszalin - nie były to drużyny ścisłej czołówki. Ostatnia porażka u siebie to 3-6 z Chemikiem Police, a wcześniej 1-2 z Olimpem Gościno i 0-3 z Mechanikiem Bobolice, przy czym te 3 ostatnie wymienione rozegrano wiosną. Ale są też i sukcesy, a największym z nich jest sierpniowy remis 2-2 z Kluczevią Stargard, zaś 10 maja br. Wieża zremisowała w Pucharze Polski 1-1 z Bałtykiem Koszalin, przegrywając dopiero w rzutach karnych 5-6, a więc też po zaciętej rywalizacji.
W poprzednich rozgrywkach Wieża zajęła w tabeli 8. pozycję zdobywając 61 punktów. Taka zdobycz punktowa w tym sezonie nie jest już możliwa. Obecnie zajmuje w tabeli Kipsta IV ligi 11 pozycję; 10 meczów wygranych, 4 zremisowane, 14 przegranych, co daje łącznie 33 punkty. Różnica bramek 53-62, sporo więc strzela i sporo traci. Zatem jest to rywal średnio groźny, ale bardzo nieobliczalny, potrafiący zmobilizować się przed meczem z silnym przeciwnikiem. Rok temu wygraliśmy w Postominie 1-0 po bramce Michała Stasiaka w 90+1 minucie. Znacznie lepiej szło w Świnoujściu, gdzie wygrywaliśmy 3-0, po klasycznym hat tricku Damiana Staniszewskiego w drugiej połowie, i 6-2 przy czym bramki dla Floty zdobyli wówczas Kostiantyn Karaman i Kamil Poźniak po 2 oraz Adam Wiejkuć i Michał Stasiak, a dla Wieży oba gole strzelił Fabian Słowiński. To czołowy strzelec Kipsta IV ligi (20 bramek), w rundzie jesiennej nawet przewodził na liście, teraz został wyprzedzony przez Adriana Cybulę z Bałtyku i Kacpra Dudka z Kluczevii, ale traci do nich tylko 1 bramkę, więc na pewno powalczy jeszcze o tę koronę. W ostatniej kolejce Wieża prowadziła w Dębnie do 89 minuty 2-0, by tylko zremisować. Drużynę Wieży prowadzi nowy trener - Damiana Kotłowskiego zastąpił Tadeusz Żakieta. Jak już napisałem wyżej, możemy pozwolić sobie na remis, ale na pewno powalczymy o zwycięstwo, aby w psychicznym komforcie dalej żeglować do III-ligowego portu.
źródło: Waldemar Mroczek/mksflota.swinoujscie.pl/old/
|
|