PGE Spójnia Stargard pewnie pokonała Arriva Twarde Pierniki Toruń 92:82 w piątkowym spotkaniu Energa Basket Ligi.
Courtney Fortson wszedł w to spotkanie z dużą energią, a po jego kolejnej akcji gospodarze prowadzili już nawet 12:5. Za odrabianie strat wzięli się przede wszystkim Aaron Cel oraz Sterling Gibbs - dzięki zagraniu tego drugiego to przyjezdni zdobywali przewagę! Stargardzianie odpowiedzieli na to serią… 12:0! Dzięki trójce Jordana Mathewsa po 10 minutach było 30:18. Drugą kwartę od małej serii 0:7 rozpoczęli torunianie, przez co znacznie zbliżyli się do rywali. Po późniejszych rzutach wolnych Dallasa Waltona przegrywali tylko trzema punktami. Prowadzenie po kilku chwilach dawał im Wojciech Tomaszewski. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 44:45.
Początek trzeciej kwarty należał do zespołu trenera Sebastiana Machowskiego, ale goście ciągle byli blisko, a po trójce Stefana Kenicia wracali na prowadzenie. PGE Spójnia ponownie przejmowała inicjatywę, bo mogła liczyć na Karola Gruszeckiego. Wojciech Tomaszewski starał się odrabiać straty, ale ostatecznie po zagraniu Barreta Bensona po 30 minutach było 69:64. W kolejnej części spotkania gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Dzięki kolejnym zagraniom Barreta Bensona oraz Jordana Mathewsa różnica wzrosła aż do 12 punktów. Tego ekipa trenera Cedrica Heitza nie była już w stanie odrobić. Ostatecznie PGE Spójnia zwyciężyła 92:82.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Courtney Fortson z 24 punktami, 6 zbiórkami i 4 asystami. Stefan Kenić zdobył 16 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty dla gości.
źródło: plk.pl
|
|