Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police i Grota Budowlanych Łódź rozpoczęły rywalizację w play-off.

Pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie padło łupem podopiecznych Macieja Biernata, które pokonały obrończynie mistrzowskiego tytułu w czterech setach. Zrewanżowały im się tym samym za niedawną porażkę z półfinałowego starcia Pucharu Polski.

Dobrze spotkanie rozpoczęły łodzianki, które po kilku pierwszych akcjach prowadziły 3:1. Policzanki szybko jednak zaczęły odrabiać straty. Wyrównały na po 3 i po chwilowej grze punkt za punkt to one zaczęły przejmować inicjatywę. Przy wyniku 9:9 odskoczyły na trzy oczka, a trener Budowlanych, Maciej Biernat, poprosił o czas dla swojego zespołu. Po powrocie na parkiet gospodynie utrzymywały czteropunktową nadwyżkę. Punktowały m.in. Brakocević-Canzian i Wasilewska, po zbiciu której siatkarki Chemika wygrywały już 17:12. W końcówce na moment ich przewaga stopniała. W ataku pomyliła się Mędrzyk, która następnie została zablokowana i tym razem to trener Radosław Wodziński przywołał do siebie swoje podopieczne (23:20). Po czasie w aut zaatakowała Kąkol i policzanki miały pierwszą piłkę setową. Wykorzystały ją za drugim razem, wygrywając partię 25:21.

Rozpędzone mistrzynie Polski znakomicie weszły też w kolejną odsłonę. Szybko odskoczyły rywalkom na 6:0, punktowały zwłaszcza Łukasik i Korneluk. Po bloku na Durul policzanki prowadziły już 8:1. Niebawem jednak ich bezpieczna przewaga zaczęła topnieć. Parę błędów po stronie Chemika sprawiło, że wynosiła ona już tylko cztery oczka (9:5), a wkrótce łodzianki zbliżyły się na punkt (11:12). Po kilku kolejnych akcjach zdawało się, że gospodynie znów przejmują inicjatywę. W końcówce prowadziły już 19:16, ale znów roztrwoniły przewagę. O zwycięstwie w secie decydowała gra na przewagi. Po błędzie Łukasik to przyjezdne triumfowały w nim 27:25.

Od początku trzeciej partii inicjatywa leżała po stronie łodzianek. Trzy skuteczne akcje Durul sprawiły, że wyszły na prowadzenie 3:1, a po kilku kolejnych szkoleniowiec Chemika poprosił o czas (2:7). Po nim prowadzenie Budowlanych wzrosło do siedmiu oczek (12:5). Łodzianki kontrolowały grę. Przy wyniku 19:11 wydawało się, że za moment zamkną seta. Wówczas jednak policzanki ruszyły w pogoń za rywalkami. W jednym ustawieniu podopieczne trenera Biernata straciły osiem punktów i niespodziewanie był remis po 19. Decydująca część seta była więc dla gości nieco nerwowa, ale po zbiciu Fedusio i bloku na Łukasik znów to łodzianki miały dwa oczka nadwyżki (22:20). Ostatecznie wygrały partię 25:22.

Siatkarki Budowlanych nie zwolniły tempa. Zbicie Fedusio i blok Sobolskiej-Tarasovej na Brakocević-Canzian otworzyły seta numer cztery. Policzanki za moment odrobiły starty, ale zaraz znów odskakiwać zaczęły przyjezdne. Szybko interweniował trener Wodziński, którzy przy stanie 3:7 poprosił o czas dla swojej ekipy. Nie wybił jednak z rytmu świetnie dysponowanych rywalek. Durul po czasie podniosła prowadzenie łódzkiej ekipy do pięciu oczek. Gospodynie wydawały się momentami bezradne, a przyjezdne stopniowo powiększały prowadzenie. Wkrótce było ono aż ośmiopunktowe (18:10). Tak bezpiecznej przewagi tym razem podopieczne Macieja Biernata już nie straciły, pewnie wygrywając seta po autowym ataku Łukasik (25:15).

MVP: Ewelina Polak

Grupa Azoty Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 1:3
(25:21, 25:27, 22:25, 15:25)

Chemik: Korneluk (10), Brakocević-Canzian (15), Fabiola (1), Wasilewska (10), Łukasik (20), Mędrzyk (6), Stenzel (libero) oraz Cipriano (3), Kowalewska, Czyrniańska (3), Sikorska

Budowlani: Polak (1), Lisiak (8), Kąkol (6), Durul (22), Fedusio (20), Sobolska-Tarasova (11), Łysiak (libero) oraz Kędziora, Pol, Łazowska, Kazała (11)

źródło: siatka.org