Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pokonali PGE Spójnię Stargard 68:51 w pierwszym czwartkowym spotkaniu Energa Basket Ligi.
Gospodarze zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie i dzięki trafieniom Davida DiLeo oraz Jakuba Schenka prowadzili 10:2. Atak stargardzian nie wyglądał najlepiej, a po trójce Schenka różnica wzrosła nawet do 11 punktów. Straty zmniejszali Courtney Fortson oraz Jordan Mathews, ale ostatecznie trafienie z dystansu Jakuba Musiała sprawiło, że po 10 minutach było 25:16. W drugiej kwarcie konstruowanie ofensywy przez PGE Spójnię nadal nie był na odpowiednim poziomie, a po zagraniu Mikołaja Witlińskiego różnica wynosiła już 12 punktów. Dopiero później goście powoli zaczęli odrabiać straty. Pomagali w tym przede wszystkim Fortson oraz Penava. Ostatecznie jednak po kolejnej akcji Schenka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:29.
Trzecia kwarta niewiele zmieniała - ekipa trenera Sebastiana Machowskiego nadal nie mogła przejść przez dobrze zorganizowaną obronę gospodarzy. W tej części meczu również oni nie potrafili tego wykorzystać, a kibice oglądali sporo strat i fauli. Po 30 minutach było 51:37. W kolejnej kwarcie drużyna trenera Mantasa Cesnauskisa kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Mikołaj Witliński Jakub Musiał robili swoje, a stargardzianie nie byli w stanie tego zatrzymać. Po rzutach wolnych Jakuba Schenka różnica wynosiła już 18 punktów! Ostatecznie Grupa Sierleccy Czarni wygrali 68:51.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jakub Schenk z 22 punktami i 3 asystami. Courtney Fortson zdobył dla gości 13 punktów i 3 asysty.
źródło: plk.pl
|
|