King jeszcze raz udowadnia, że jest w świetnej formie w obecnym sezonie Energa Basket Ligi. Szczecinianie pokonali na wyjeździe Legię Warszawa 92:77.
Trochę lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy wychodzili na prowadzenie dzięki kolejnym rzutom Tony’ego Meiera. Od razu w wyjściowym składzie Legii zadebiutował Aric Holman i szybko zdobywał swoje pierwsze punkty. Dodatkowo reagowali Travis Leslie i Billy Garrett, a do remisu doprowadzał Geoffrey Groselle. King odpowiedział na to serią 9:0 i znowu przejął inicjatywę. Po 10 minutach było 20:29. W drugiej kwarcie goście byli lepsi nawet o 12 punktów po trójce Filipa Matczaka. Teraz to gospodarze zareagowali serią 8:0, a dzięki trafieniu Łukasza Koszarka przegrywali już tylko czterema punktami. Trójki Mazurczaka i Browna ponownie dały sporo spokoju zespołowi trenera Arkadiusza Miłoszewskiego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 41:49.
Trzecią kwartę szczecinianie rozpoczęli od serii 10:0! Drużyna z Warszawy odpowiedziała na to dopiero po ponad czterech minutach. Po późniejszej świetnej akcji 2+1 Andrzeja Mazurczaka różnica wynosiła już 20 punktów. Travis Leslie i Dariusz Wyka jeszcze na to reagowali, ale to przyjezdni kontrolowali wydarzenia na parkiecie. M. in. dzięki kolejnemu trafieniu Filipa Matczaka po 30 minutach było 56:73. W kolejnej części meczu trójka Bryce’a Browna oznaczała nawet 22 punkty przewagi przyjezdnych. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego nie był już w stanie tego odrobić. King do samego końca utrzymywał bezpieczne prowadzenie i zwyciężył ostatecznie 92:77.
Najlepszym graczem gości był Andrzej Mazurczak z 20 punktami, 8 zbiórkami i 7 asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Billy Garrett z 22 punktami, 4 zbiórkami i 2 asystami.
źródło: plk.pl
|
|