Niezwykły rzut Andrzeja Mazurczaka zapewnił Kingowi Szczecin zwycięstwo nad beniaminkiem Energa Basket Ligi, Rawlplugiem Sokół Łańcut 75:73!
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a po trafieniach Delano Spencera i Adama Kempa to goście byli na prowadzeniu. King przejmował inicjatywę - dzięki trafieniu Kacpra Borowskiego był lepszy nawet o cztery punkty. Rawlplug Sokół świetnie zakończył tę część meczu - serią 15:0! Po kolejnych akcjach Coreya Sandersa prowadził 13:24. W drugiej kwarcie King krok po kroku odrabiał straty. W końcu po zagraniu Phila Fayne’a najpierw zbliżył się na punkt, a po chwili wsad Zaca Cuthbertsona dawał mu już przewagę! Spotkanie zdecydowanie się wyrównało, a ekipa trenera Marka Łukomskiego potrafiła wracać na prowadzenie. Ostatecznie dzięki trójkom Filipa Struskiego pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:44.
W trzeciej kwarcie po zagraniu Raya Thorntona goście byli lepsi o siedem punktów. Ekipa trenera Arkadiusza Miłoszewskiego zareagowała swoją serią - 9:0 - i po trójce Bryce’a Browna była już na prowadzeniu. Teraz gospodarzom udawało się utrzymywać różnicę na swoją korzyść, a rywale mieli spore problemy w ataku. M. in. dzięki trójce Kacpra Borowskiego po 30 minutach było 59:55. W kolejnej części meczu drużyna trenera Marka Łukomskiego potrafiła znowu wychodzić na prowadzenie dzięki trafieniom Struskiego i Thorntona. Sytuacja ciągle była jednak bardzo wyrównana. W końcówce Mazurczak oraz Fayne dali dwa punkty przewagi gospodarzom, ale rzutami wolnymi do remisu doprowadził jeszcze Thornton. Ostatnia akcja należała do Andrzeja Mazurczaka - jego ekwilibrystyczny rzut zapewnił Kingowi zwycięstwo 75:73!
foto: kingwilki.pl/Cichomski Najlepszym graczem gospodarzy był Phil Fayne z 13 punktami, 10 zbiórkami i 4 przechwytami. Corey Sanders zdobył dla gości 17 punktów i 5 asyst.
źródło: plk.pl
|
|