Czteropunktowa akcja Tony’ego Meiera w samej końcówce zapewniła Kingowi Szczecin wyjazdowe zwycięstwo nad Enea Zastalem BC Zielona Góra 79:78 w jedynym czwartkowym meczu Energa Basket Ligi.
Goście na początku spotkania starali się być bardzo aktywni - zarówno w ataku, jak i w obronie. Głównie dzięki Zacowi Cuthbertsonowi utrzymywali małą przewagę. Mecz był jednak dość wyrównany, bo w drużynie z Zielonej Górze trafiali chociażby Szymon Wójcik i Sebastian Kowalczyk. Ostatecznie dzięki zagraniu Mateusza Kostrzewskiego po 10 minutach było 22:23. Trójka Kacpra Borowskiego dała nawet siedem punktów przewagi na początku drugiej kwarty. Do ataku dodatkowo włączali się Bryce Brown i Tony Meier, a po kolejnej akcji Cuthbertson różnica wzrosła aż do 15 punktów! Te straty lekko zmniejszyli Dusan Kutlesić oraz Przemysław Żołnierewicz, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:50.
Trzecią kwartę lepiej zaczęła ekipa trenera Olivera Vidina - po serii 11:0 i akcji Bryce’a Alforda przegrywała już tylko punktem! Szczecinianie całkowicie zatrzymali się w ofensywie, a po późniejszych rzutach wolnych Dusana Kutlesicia gospodarze wychodzili na prowadzenie! Ostatecznie dzięki trafieniu z dystansu Sebastiana Kowalczyka po 30 minutach było 64:60. Straty w kolejnej części meczu właściwie w pojedynkę starał się odrabiać Bryce Brown. Zielonogórzanie ciągle byli lepsi, a niezwykle ważne rzuty trafiał ponownie Kowalczyk. Trafienia Browna i Meiera ponownie zbliżały jednak drużynę trenera Arkadiusza Miłoszewskiego na zaledwie punkt. W samej końcówce kluczową akcją 3+1 popisał się Tony Meier, dzięki czemu wyprowadzał swoją drużynę na prowadzenie! Enea Zastal miał 10 sekund na reakcję, ale nie zdołał oddać rzutu i to King zwyciężył 79:78!
Najlepszym graczem gości był Tony Meier z 25 punktami, 4 zbiórkami i 4 przechwytami. Alen Hadzibegović zdobył dla gospodarzy 13 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty.
źródło: plk.pl
|
|