Emocjonujące spotkanie Energa Basket Ligi w Stargardzie! Ostatecznie PGE Spójnia pokonała Enea Zastal BC Zielona Góra 82:77.
Trafienia Barreta Bensona i Adama Brenka na początku meczu sprawiały, że gospodarze prowadzili 9:4. Po chwili trójki dołożył jeszcze Courtney Fortson, a po zagraniu Brody’ego Clarke’a różnica wzrosła do 12 punktów. Za odrabianie strat wzięli się Bryce Alford oraz Szymon Wójcik, a dzięki akcji Dusana Kutlesicia Enea Zastal po 10 minutach przegrywał już tylko 21:18. Szymon Wójcik dość szybko w drugiej kwarcie doprowadził do remisu. Brody Clarke co chwilę dawał małą przewagę stargardzianom, ale przyjezdni nadal byli niezwykle blisko. Ciągle aktywny był Fortson, a dodatkowo trójki trafiał Karol Gruszecki. Dzięki temu ostatniemu ekipa trenera Sebastiana Machowskiego po pierwszej połowie wygrywała 45:38.
Enea Zastal od początku trzeciej kwarty chciał odrabiać straty. Po kolejnych akcjach Dusana Kutlesicia oraz Alena Hadzibegovicia zbliżał się na dwa punkty. Courtney Fortson i Adam Brenk ciągle utrzymywali jednak małą przewagę gospodarzy. Mała seria 7:0 oraz trójka Sebastiana Kowalczyka wszystko zmieniała - to drużyna trenera Olivera Vidina prowadziła! Ostatecznie dzięki Bryce’owi Alfordowi po 30 minutach było 62:63. Kolejna kwarta była niezwykle zacięta - sytuacja zmieniała się właściwie co akcję. Niezwykle aktywny był Brody Clarke - dzięki niemu to gospodarze utrzymywali różnicę na swoją korzyść. Na dwie minuty przed końcem po akcji Hadzibegovicia zielonogórzanie przegrywali tylko punktem! W końcówce mieli już problemy ze skutecznością, a swoje okazje na linii rzutów wolnych wykorzystali gracze PGE Spójni. Ostatecznie stargardzianie zwyciężyli 82:77.
Najlepszym graczem gospodarzy był Courtney Fortson z 18 punktami, 8 zbiórkami i 11 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Alen Hadzibegović - zdobył 17 punktów i 8 zbiórek.
źródło: plk.pl
|
|