Mateusz Bartosz odchodzi z Kinga Szczecin Tuż po zakończeniu się sezonu 2021/2022 Mateusz Bartosz przekazał nam swoją decyzję. Ulubieniec kibiców, podkoszowa bestia Kinga, Mateusz Bartosz zdecydował się kontynuować swoją karierę poza Szczecinem. To smutny moment dla wszystkich, którzy są związani z organizacją Wilków Morskich. 'Mati' spędził pięć ostatnich lat w barwach szczecińskiego klubu. W tym czasie pokazał się z fantastycznej strony, jako zawodnik, ale również, jako człowiek. Nasz klub opuszcza nie tylko koszykarz, ale przede wszystkim członek wilczej rodziny. W trakcie swoich występów w granatowo-bordowej koszulce udowodnił, że jest prawdziwym Wilkiem Morskim. Mateusz Bartosz rozegrał 134 mecze w barwach Kinga, zdobył 774 punkty i zanotował 696 zbiórek.
'Chciałbym mocno podziękować Mateuszowi za tyle lat wzajemnej współpracy. Takich zawodników, jak 'Mati' rzadko się spotyka' - mówi Krzysztof Król, prezes Kinga Szczecin.
'To był duży zaszczyt dla mnie, jako trenera pracować z takim zawodnikiem jak Mateusz. Spotkaliśmy się dwa razy, na początku kariery Mateusza w Polonii 2011 Warszawa i w ostatnim sezonie w Wilkach. To bardzo dobry zawodnik podkoszowy, profesjonalista, super kolega i człowiek. Będziemy tęsknić' - mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin. Mati, dziękujemy Ci za wszystko! Nie żegnamy się, mówimy do zobaczenia. Życzymy Ci mnóstwa zdrowia i samych sukcesów w nowym zespole. Na koniec przekazujemy też głos Mateuszowi, który za naszym pośrednictwem chciał przekazać Wam krótką wiadomość. 'Wataho! Nigdy nie pomyślałbym, że spędzę w Szczecinie aż pięć lat - jednocześnie nigdy nie dopuszczałem myśli, że przyjdzie mi się z Wami żegnać. To było naprawdę pięć dobrych lat, fajnych sezonów. Każdy na swój sposób wyjątkowy. Nie udało Nam się tylko osiągnąć upragnionego sukcesu, ale wierzę, że jeszcze wszystko przed Wami i mocno za tym będę kibicował. Szczecin przede wszystkim będę wspominał ze względu na fantastycznych ludzi, których tam poznałem. Ludzi, którym szczególnie chciałbym podziękować: Prezesowi Królowi za tyle lat zaufania, za chęć do tworzenia i prowadzenia drużyny i Jego wyjątkowe podejście do ludzi. Joli, najwspanialszej pielęgniarce na świecie, za bezinteresowność, życzliwość i złote serce. Mariankowi, najlepszemu kierowcy po tej stronie globu, że zawsze bezpiecznie dowoził nas do domu oraz jego poczucie humoru. Dziękować Panie Marianie! Masiemu, który zawsze był na posterunku i nigdy nie odmówił pomocy. Raju jesteś Wielki. Zibiemu, za wsparcie w każdej sytuacji oraz wyjątkową cierpliwość. Michowi, za profesjonalizm i wyrozumiałość. Wszystkim Kibicom i każdemu z osobna za poświęcenie, wiarę i zaangażowanie. Szczególnie za każdy wyjazdowy doping. Pozdrawiam wszystkich fanów mojej osoby, ale również tych, którzy trochę mniej doceniali mój kunszt koszykarski. Będę tęsknić, zawsze miło wspominać i może jeszcze kiedyś tu wrócę. Wielka Piona!'
źródło: FB KING Wilki Morskie Szczecin SA
|
|