Beniaminek ze Słupska w półfinale Energa Basket Ligi! Grupa Sierleccy Czarni długo musieli gonić wynik, ale ostatecznie pokonali Kinga Szczecin 97:82 i wygrali całą rywalizację play-off 3-1.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, co było możliwe dzięki niezłej skuteczności Cyrila Langevine’a oraz Billy’ego Garretta. Po późniejszych rzutach wolnych Jakuba Schenka gospodarze uciekali jednak na cztery punkty. Sytuację jednak dość szybko zmieniali swoimi akcjami Beau Beech oraz Jakub Musiał. Tę część meczu King zakończył serią 8:0 i dzięki trafieniu Sherrona Dorsey-Walkera po 10 minutach było 24:19. Po trójce Amerykanina w drugiej kwarcie przewaga gospodarzy wzrosła do ośmiu punktów. Grupa Sierleccy Czarni musieli gonić wynik, co wcale nie było łatwym zadaniem. Ciągle bardzo ważnym graczem był Langevine, który utrzymywał pewną przewagę zespołu trenera Arkadiusza Miłoszewskiego. Kolejny efektowny wsad tego środkowego ustalił wynik po pierwszej połowie na 47:38.
Następne zagrania Cyrila Langevine’a powiększyły przewagę gospodarzy do 11 punktów na początku trzeciej kwarty. Zespół trenera Mantasa Cesnauskisa ponownie musiał powoli brać się za odrabianie strat. Ważni byli gracze drugoplanowi - po trafieniach Bartosza Jankowskiego i Dawida Słupińskiego przegrywali już tylko czterema punktami. Ostatecznie po trójce Jakuba Schenka po 30 minutach było 69:64. W czwartej kwarcie do remisu rzutem z dystansu doprowadził Billy Garrett, a po chwili przewagę gościom dawał Marcus Lewis. Później akcja wykończona przez Kalifa Younga sprawiła, że słupszczanie prowadzili już 10 punktami. King nie potrafił już na to zareagować, a przyjezdni całkowicie przejęli inicjatywę. Ostatecznie Grupa Sierleccy Czarni wygrali 97:82 i zwyciężyli w całej serii 3-1.
Najlepszym graczem gości był Billy Garrett z 33 punktami, 5 asystami i 3 zbiórkami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Cyril Langevine z 28 punktami i 11 zbiórkami.
źródło: plk.pl
|
|