 Błażej Brzeziński (Zawisza Bydgoszcz) oraz Monika Jackiewicz (MKL Szczecin - na zdj.) zostali w Dębnie mistrzami Polski w biegu maratońskim. Złota medalistka wywalczyła minimum na mistrzostwa Europy w Monachium.
Mistrz Polski od początku rywalizacji utrzymywał się w czołówce, w której biegł też zwycięzca maratonu Cosmas Mutuku Kyeva (2:16:37). Na 10 kilometrze tempo Brzezińskiego utrzymywał jeszcze Emil Dobrowolski (Maratończyk Lębork). Dalsza część rywalizacji to jednak powiększenie przewagi najlepszego z Polaków. Na półmetku Dobrowolski miał już blisko minutę starty do Brzezińskiego, który legitymował się naówczas wynikiem 1:06:47. W drugiej części dystansu zawodnik bydgoskiego Zawiszy biegł z dwójką Kenijczyków i Ukraińcem. Na mecie zameldował się z czasem 2:18:11. Wicemistrz kraju - Emil Dobrowolski - osiągnął wynik 2:19:52. Brązowy medal, z rekordem życiowym 2:19:56, zdobył Damian Świerdzewski (Prefbet-Sonarol). Dla Brzezińskiego triumf w Dębnie to pierwszy złoty medal mistrzostw Polski w maratonie od 11 lat. Trzeci na mecie Świerdzewski przed niedzielnym biegiem nigdy nie stawał na podium mistrzostw Polski.
Monika Jackiewicz już od startu utrzymywała się na czele stawki. Po dziesięciu kilometrach jej tempo trzymała również Monika Andrzejczak. Panie pokonały ten dystans w 35:21 i miały zdecydowaną przewagę nad rywalkami. Po 21 kilometrach Jackiewicz legitymowała się czasem 1:14:30, Andrzejczak 1:14:36 i obie miały szansę na uzyskanie wyniku lepszego niż 2:30:00, czyli minimum na monachijskie mistrzostwa Europy (15-21 sierpnia). Później Andrzejczak zaczęła tracić dystans do rywalki, na 30 kilometrze miała już ponad 1,5 minuty starty. Na linii mety Jackiewicz osiągnęła 2:29:51. Ten czas pozwolił debiutującej na dystansie maratońskim zawodnicze MKL-u Szczecin nie tylko zdobyć złoty medal, ale także wywalczyć minimum na sierpniowe mistrzostwa Europy. Andrzejczak straciła do imienniczki ponad trzy minuty - srebro krajowego czempionatu zdobyła z czasem 2:33:05. Brązowy krążek zdobyła zawodniczka klubu Team Baryła Gorzów Wioletta Paduszyńska - 2:59:16.
źródło: pzla.pl/Maciej Jałoszyński
|
|
 Aż ciężko w to uwierzyć, ale dziś mija dokładnie 18 lat od uruchomienia portalu ligowiec.net.
Wiele godzin spędzonych na boiskach, parkietach, kortach, basenach i w wielu innych miejscach przez redakcję portalu. Mnóstwo ludzi, którzy zaczynali swoją dziennikarską przygodę na 'ligowcu'. Przyjaźnie, które trwają 18 lat (i więcej) i te nowe, cały czas redakcja się zmienia, pojawiają się nowe osoby, którym sercu bliski jest zachodniopomorski sport. Możemy, po tych 18 latach nieskromnie powiedzieć, że ligowiec zmienił oblicze sportu w regionie zachodniopomorskim.
|
|
|
