Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski wysoko pokonała na wyjeździe Kinga Szczecin 118:79 w zaległym spotkaniu 20. kolejki Energa Basket Ligi.
Lepiej to spotkanie rozpoczęli goście, którzy po zagraniu Jakuba Garbacza prowadzili 0:5. King jednak szybko reagował, a dzięki trafieniom Malachi Richardsona oraz Kacpra Borowskiego miał już przewagę. Arged BM Stal zareagowała na to… serią 9:0! Po późniejszych akcjach Jamesa Palmera różnica wzrosła do 16 punktów. Ostatecznie po zagraniu 3+1 tego zawodnika po 10 minutach było 18:36. W drugiej kwarcie nadal skuteczni - szczególnie z dystansu - byli James Florence i Jakub Garbacz. Dzięki ich rzutom różnica dość szybko wynosiła już 26 punktów. Starał się na to reagować Cyril Langevine, ale jego akcje to zdecydowanie za mało. Po wsadzie Jarosława Mokrosa pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 41:65.
Dwie trójki Damiana Kuliga sprawiły, że przewaga na początku trzeciej kwarty wynosiła już 30 punktów. Podobnymi rzutami popisywał się Sherron Dorsey-Walker, ale nie oznaczało to, że zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego był w stanie nawiązać rywalizację. Świetnie ciągle prezentowali się Palmer i Simmons, a po trafieniu Denzela Anderssona po 30 minutach było 56:90! “Setkę” dla przyjezdnych w kolejnej części spotkania przekroczył Michael Young. Lepiej spisywali się teraz Jay Threatt oraz Kacper Borowski, ale na zmniejszanie strat było już za późno. Ostatecznie dzięki akcji Simmonsa mistrzowie zwyciężyli 118:79.
Najlepszym graczem gości był James Palmer z 24 punktami, 8 zbiórkami i 5 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Cyril Langevine - zdobył 18 punktów i 10 zbiórek.
źródło: plk.pl
|
|