Koszykarze Czarnych Słupsk przez 30 minut meczu w Szczecinie budowali powoli swoją przewagę i po trzeciej kwarcie prowadzili z Kingiem różnicą 16 punktów.
W ostatnich 10 minutach zespół gospodarzy się jednak przebudził i rozpoczął szaleńczy pościg za rywalami. Szczecinianom nie starczyło jednak czasu na to, by odwrócić losy tego spotkania. Przegrali 74:77 i Czarni wciąż są drużyną z najlepszym bilansem w Energa Basket Lidze.
Spotkanie od początku było wyrównane, ale spory wpływ miała na to również słabsza skuteczność po obu stronach. W pewnym momencie po wsadzie Marcusa Lewisa to goście mieli jednak pięć punktów przewagi. Starali się na to odpowiadać Stacy Davis i Paweł Kikowski, ale ostatecznie po zagraniu Beau Beecha po 10 minutach było 12:15.
W drugiej kwarcie po serii 7:0 i zagraniu Malachi Richardsona przewagę zdobywali zawodnicy ze Szczecina. Czarni zareagowali na to serią… 15:0. King nie zamierzał się poddawać, a po dobrym fragmencie i trójce Filipa Matczaka ponownie przegrywał już tylko czterema punktami. Po chwili odpowiedział na to rewelacyjnie Jakub Musiał i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 34:44. W trzeciej kwarcie zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego walczył o lepszy rezultat - po rzutach wolnych Cyrila Langevine’a zbliżył się na pięć punktów. Szybko odpowiadali jednak na to Beau Beech, Billy Garrett i Dawid Słupiński, a prowadzenie przyjezdnych wzrosło aż do 19 punktów. Ostatecznie po 30 minutach było 48:64. W kolejnej części spotkania King udowadniał, że potrafi walczyć do końca. Po akcjach wykończonych przez Matczaka i Langevine’a przegrywał już tylko pięcioma punktami, ciągle będąc dzięki temu w grze. Później Matczak zbliżył swoją drużynę nawet na dwa punkty! Następnie ten sam zawodnik dawał akcją 2+1 ekipie ze Szczecina prowadzenie. W końcówce kluczową trójkę trafił jednak Garrett, a rzut wolny dołożył Klassen. Richardson mógł jeszcze doprowadzić do dogrywki, ale nie trafił i to zespół trenera Mantasa Cesnauskisa zwyciężył 74:77. Najlepszym graczem gości był Billy Garrett z 16 punktami i 6 asystami. 15 punktów i 7 zbiórek dla gospodarzy zdobył Filip Matczak. King Szczecin - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 74:77 (12:15, 22:29, 14:20, 26:13) King: Davis (11), Dorsey-Walker, Matczak (15), Langevine (13), Schenk (13) oraz Threatt (2), Kikowski (3), Borowski (8) i Richardson (9) Czarni: Lewis (9), Beech (7), Klassen (15), Witliński (7), Garrett (16) oraz Jankowski (4), Musiał (11) i Słupiński (8)
źródło: plk.pl
|
|