King Szczecin pokonał po dogrywce w derbowym spotkaniu w Energa Basket Lidze PGE Spójnię Stargard 81:75.
Jonas Zohore na początku spotkania był niezwykle aktywny i to dzięki jego akcjom gospodarze prowadzili 7:2. PGE Spójnia nie potrafiła jednak włączyć do ataku kolejnych graczy, a dzięki akcji 2+1 Stacy’ego Davisa to przyjezdni zdobywali przewagę. King skończył na serii 14:0 - po trafieniu Kacpra Borowskiego było 13:20 po 10 minutach. Stargardzianie świetnie weszli w drugą kwartę, a ważną postacią był ponownie Zohore - po jego wsadzie gospodarze byli na prowadzeniu. Obie ekipy ciągle nie pokazywały jednak najlepszej formy ofensywnej, co przekładało się na niski wynik. Dzięki trójce Jacobi Boykinsa pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 36:28.
Trzecia kwarta długo niewiele zmieniała - szczecinianie starali się być w miarę blisko przeciwników, ale np. po trójce Ericka Neala to gospodarze mieli aż 10 punktów przewagi. Znacznie zmniejszał to jednak Kacper Borowski, a po kilku chwilach trójka Pawła Kikowskiego oznaczała remis! Po kolejnym rzucie z dystansu tego samego gracza po 30 minutach było 47:46 dla Kinga. Następna część meczu była niezwykle wyrównana i toczyła się w rytmie kosz za kosz. Później nieźle prezentował się Erick Neal i dzięki niemu to ekipa trenera Marka Łukomskiego była minimalnie lepsza. W samej końcówce Davis dał przyjezdnym kolejny remis, a w odpowiedzi rzut z połowy Neala okazał się niecelny - to oznaczało dogrywkę!
Dodatkowy czas gry był bardzo zacięty, ale w końcówce kluczową akcją popisał się Djoko Salić. Później rzuty wolne wykorzystali Paweł Kikowski oraz Sherron Dorsey-Walker i to King cieszył się ze zwycięstwa 81:75. Najlepszym zawodnikiem gości był Paweł Kikowski z 18 punktami i 3 asystami. Jonas Zohore zdobył dla gospodarzy 17 punktów i 11 zbiórek.
źródło: plk.pl
|
|