O szczęściu i nieszczęściu może mówić pochodzący z Polic Marcin Lewandowski, startujący w biegu na 1500 metrów. Celujący w medal na tym dystansie Lewandowski, będący w wysokiej formie i bijący kolejne rekordy wywrócił się w czasie biegu eliminacyjnego i dotarł do mety jako ostatni. Nie krył łez. Po złożeniu protestu przez Polaków i przeanalizowaniu kamer okazało się, że Lewandowskiego popchnął inny zawodnik i dopuszczono go do startu w półfinale. - Nie wiecie i nie chcielibyście się dowiedzieć jakie to uczucie…nie trenowałem do tej imprezy 3 miesięcy…nie poświęcałem rodziny i najbliższych 3 lat…pracowałem na ten moment więcej niż połowę swojego życia, jestem w szczytowej formie a tu plaskacz w policzek. Ale widocznie Bóg ma wobec mnie inne plany bo dostałem drugą szansę…„a pasterz tylko się uśmiechnął…[pisownia oryginalna]- napisał na swoim profilu fejsbukowym po przywróceniu. W półfinale pobiegnie również zawodnik Barnima Goleniów - Michała Rozmys, który był szósty w swoim biegu.
W przełożonych na dziś dwóch wyścigach żeglarskiej klasy 470 Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) wraz z załogantką Jolantą Ogar (Wiking Toruń) wypadły słabo. Polki w obu wyścigach zajmowały piętnaste miejsce i praktycznie straciły szansę na złoty medal. Do dziś biało - czerwone, które przez długi czas liderowały klasyfikacji generalnej traciły do brytyjskiej załogi Mill/McIntyre zaledwie jeden punkt.
Co więcej Skrzypulec i Ogar utraciły również przewagę nad kolejną osadą i spadły na trzecie miejsce. W wyścigu finałowym, podwójnie punktowanym będą musiały wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności aby obronić pozycję medalową. |
|