Niemiecki debel Tomas Behrend i Christhoper Kas zwyciężyli w grze podwójnej Pekao Open 2007. Po finale, który dostarczył kibicom wiele emocji pokonali – 6:0, 5:7 i 10:8 w tie-breaku – argentyńską parę Brzezickiego i Guzmana. Tym samym nasi zachodni sąsiedzi powtórzyli sukces sprzed roku.

Niespodzianką zakończył się półfinał singla, gdzie z turniejem pożegnał się jego faworyt Włoch Filippo Volandri, który nabawił się kontuzji pachwiny i poddał mecz. Tym samym Sergio Roitman z Argentyny wygrał 6:4, 3:0, krecz.

- W pierwszych gemach zagraliśmy naprawdę sporo dobrych wymian. Starałem się atakować przede wszystkim jego drugi serwis i wywierać od razu presje. Było bardzo ciężko. Najważniejszy moment meczu, to pierwszy set i stan 5:4. Volandri miał szansę mnie przełamać, ale udało mi się utrzymać swój serwis. W drugim secie to Włoch mentalnie „poszedł w dół” po dwóch przełamaniach, a po tym było mu bardzo ciężko wrócić do meczu. No i jeszcze przytrafiła mu się ta kontuzja. - mówił na konferencji prasowej Roitman.

Jego przeciwnikiem w finale będzie Czech Ivo Minar, który odprawił z turnieju Daniela Koellerera z Austrii 7:5, 6:3. Minar musiał przebijać się do turnieju przez eliminacje i był to już jego siódmy mecz w czasie tych zawodów.


Zanim jeszcze na kortach przy Wojska Polskiego rozpoczęły się prawdziwe emocje sportowe, na placu przed Urzędem Miasta powstało miasteczko tenisowe. Było można spróbować swoich sił na mini kortach, w wirtualnym tenisie, rozegrać mecz z aktorami Tomaszem Bednarkiem z Klanu lub Przemysławem Sadowskim czyli "Kacprem" z "Samego Życia". Gościem imprezy była także Magdalena Grzybowska, niegdyś najlepsza Polska tenisistka, która w sierpniu 1998 roku znalazła się na 30 miejscu rankingu WTA.

W meczu "super rakiet" lepszy okazał się prezes Banku PKO Jan Krzysztof Bielecki, który pokonał gościnnego prezydenta Miasta Szczecina Piotra Krzystka 5:4.

źródło: własne