King Szczecin nie ma łatwego terminarza na koniec roku 2020. W ciągu 6 dni musi rozegrać aż 3 mecze. Pierwszym z nich było starcie z Enea Astorią Bydgoszcz. To spotkanie było okazją do debiutu w szczecińskim zespole dla trenera Jesusa Ramireza oraz zawodników: Tookiego Browna oraz Wojciecha Czerlonki.
Po tym, gdy zespół opuściła już początkowa trema, King zaczął imponować w obronie. W pierwszej kwarcie Wilki Morskie miały problem ze skutecznością. Podopieczni trenera Ramireza nie mogli przełamać się z dystansu. Szczecinianie chcieli w ofensywie wykorzystywać Michaela Fakuade. Pod nieobecność Adama Łapety (kontuzja łydki), Faukade i Mateusz Bartosz byli jedynymi wysokimi graczami, których do dyspozycji miał hiszpański szkoleniowiec Wilków. Pierwszą odsłonę szczecinianie przegrali 18:19.
W drugiej partii meczu King był już skuteczniejszy w ataku. Szczecinianie nie pozwalali Enea Astorii na zdobywanie punktów z kontrataków. Wilki Morskie nie popełniały też strat i doskonale zatrzymały liderów zespołu gości. Gospodarze grali bardzo zespołowo, nie brakowało też efektownych akcji. Za takie trzeba uznać dynamiczny wsad Clevelanda Melvina. Do przerwy King prowadził 36:32.
Szczecinianie dobrze wykorzystali przerwę w meczu. Na parkiet wrócili z dobrą energią. Kolejnymi efektownymi akcjami popisywali się Michael Fakuade oraz Dustin Ware. Świetny debiut w zespole Wilków Morskich zaliczył Tookie Brown. Rozgrywający z miejsca wszedł do drużyny i właściwie po kilku treningach był jednym z najskuteczniejszych graczy szczecińskiego zespołu. King był twardy w obronie, szybko biegał do ataku i wypracował sobie przewagę, 56:47. Enea Astoria Bydgoszcz męczyła się z tak grającymi Wilkami Morskimi. Drużyna trenera Ramireza wiedziała, w jaki sposób chce wygrać z przyjezdnymi. King kontrolował przebieg starcia już do samego końca i wygrał 75:68. King Szczecin - Enea Astoria Bydgoszcz 75:68 (18:19, 18:13, 20:15, 19:21) King: Michael Fakuade 15, Cleveland Melvin 14, Tookie Brown 13, Dustin Ware 13, Jakub Schenk 6, Thomas Davis 5, Mateusz Zębski 5, Mateusz Bartosz 4, Wojciech Czerlonko 0, Dominik Wilczek 0. Enea Astoria: Paulius Dambrauskas 18, Jakub Nizioł 17 (12 zb.), Tomislav Gabrić 10, Corey Sanders 10, Łukasz Frąckiewicz 7, Adrian Bogucki 4, Michał Aleksandrowicz 2, Michał Krasuski 0, Marcin Nowakowski 0.
źródło: www.kingwilki.pl/
|
|